StoryEditor
Tajemniczy szef KOWR
Dziś ruszył formalnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, instytucji, która wchłania zadania ANR i ARR. Cóż z tego: KOWR jeszcze nie ma szefa.
1 września ruszył formalnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, instytucji, która wchłania zadania ANR i ARR. Cóż z tego: instytucja, która zarządzać będzie wielomiliardowym majątkiem nie ma jeszcze szefa, pomimo, że ustawa o KOWR obowiązuje od marca 2017 r. Na giełdzie nazwisk przewijają się: Irena Maria Błaszczyk, Zbigniew Babalski, Witold Strobel, Waldemar Humięcki.
Nominacja dyrektora generalnego KOWR, podobnie jak organizacja samego KOWR, trzymane były w wielkiej tajemnicy. Dopiero 1 września ruszyła strona internetowa KOWR. Jeszcze pod koniec sierpnia pracownicy z dotychczasowych ARR i ANR (czytaj: wybrani pracownicy) nie mieli podpisanych umów o pracę. Ba, nawet pełnomocnicy struktur wojewódzkich KOWR nie mieli jasnych wytycznych, co będzie od września. Dziś na 11.00 jechali do Warszawy, by odebrać nominacje na dyrektorów wojewódzkich KOWR. Tam mieli poznać swego szefa. Konferencja prasowa w tej sprawie zapowiedziana przez MRiRW została na godzinę 12.00. Poczekajmy zatem.
W efekcie podchodów wokół tworzenia KOWR nie sprzyjały pracy w wygaszanych ARR czy ANR. Rolnicy od miesięcy skarżyli się, że rozdysponowanie gruntów ZWRSP na dzierżawy praktycznie zamarło. Cóż, może być gorzej: zanim rozrusza się nowa struktura, może się zrobić późna wiosna przyszłego roku…
pł