Od kilku dni otrzymujemy telefony i maile od zdenerwowanych rolników, którzy otrzymują z biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa kolejne już pisma z przesunięciem terminu wydania decyzji o przyznaniu płatności bezpośrednich. Dla wielu z nich to kolejne już pismo, bo pierwsze otrzymali na przełomie lutego i marca br., gdzie Agencja informowała, że ich sprawa zostanie załatwiona w kwietniu lub w maju. Teraz na większości z tych pism widnieje data czerwcowa.
– To jakaś bzdura – denerwuje się przez telefon p. Janusz z woj. kujawsko-pomorskiego. – Kilka dni temu byłem w moim biurze powiatowym składać wniosek o dopłaty na 2017 rok zapytałem pracownika o status mojego wniosku z poprzedniego roku. Wprawdzie dostałem zaliczkę w listopadzie, ale nadal czekam na decyzję i pozostałe 30% dopłat bezpośrednich, płatności ONW i rolnośrodowiskowe. Pracownik sprawdził w systemie i powiedział, że mój wniosek przeszedł pozytywnie wszystkie kontrole i czeka na wydanie decyzji, więc ma spokojnie czekać, bo na pewno niedługo dostanę decyzję i pieniądze. Minęło kilka dni i dostałem pismo, gdzie ARiMR mówi o kolejnych niezbędnych kontrolach i skomplikowanym charakterze sprawy. No to jak to jest w końcu? – pyta zdenerwowany.
Sądząc po sygnałach, które docierają do naszej redakcji, rolników otrzymujących teraz takie pisma jest wielu. Tymczasem Agencja wydała wczoraj specjalny komunikat prasowy, w którym deklaruje, że tempo wypłaty płatności jest większe niż przed rokiem, a 96,8% rolników otrzymało już decyzję.
Jeżeli też otrzymaliście pisma o przedłużeniu terminu załatwieniu Waszych wniosków o dopłaty oddajcie głos w naszej sondzie poniżej. Sprawdzimy, ilu rolników ma jeszcze ten problem. bcz