StoryEditor

Tegoroczny karp na Wigilię tańszy, ale co to oznacza dla hodowców? [Reportaż]

Ile zapłacisz za karpia? Zanim trafisz na rynek, dowiedz się, z jakimi problemami zmagają się hodowcy z Opolszczyzny. Oto historie, które warto poznać.

„Statystyczny Polak je tyle karpia, co kormoran dziennie”

Województwo opolskie, z blisko czterema tysiącami hektarów stawów hodowlanych, od lat zajmuje czołowe miejsce w krajowej produkcji karpia. Tradycja hodowli tych ryb sięga tu kilkuset lat, a współczesne gospodarstwa kontynuują dziedzictwo, jednocześnie dostosowując się do zmieniających się warunków rynkowych.

Zobacz też: Produkcja karpia – czyli co warto wiedzieć o hodowli tych ryb

Jednocześnie karp pozostaje symbolem polskich świąt, a jego hodowla – częścią dziedzictwa kulinarnego. Jak wygląda życie hodowców i z jakimi wyzwaniami się mierzą? Oto historie opowiedziane przez gospodarstwa z Opolszczyzny.

Dobry sezon, ale niskie ceny – wyzwania hodowców karpia w Pokoju

Sezon był dobry, ryby porosły, ale jak zwykle, jeżeli jest urodzaj, to cena nie dopisuje dla producentów” – mówi Marcin Bartoń z Pokoju. Jego 10-hektarowe gospodarstwo specjalizuje się w hodowli karpia, który stanowi 95% produkcji. Reszta to amur, tołpyga i szczupak. Ryby są sprzedawane żywe zarówno odbiorcom indywidualnym, jak i pośrednikom.

Choć tegoroczne warunki atmosferyczne sprzyjały hodowli, markety dyktujące ceny wpłynęły na opłacalność produkcji:

- Hurtowe ceny spadły do poziomu sprzed pandemii, a detalicznie sprzedajemy po 22 zł za kilogram – wyjaśnia Bartoń, podkreślając, że sytuacja rynkowa faworyzuje konsumentów, ale kosztem producentów. – Konsument na tym skorzysta, my jako producenci musimy ponieść koszt tej korzyści.

Dlaczego mniejsze gospodarstwa rybackie wybierają detal zamiast hurtu?

W Dziergowicach gospodarstwo Jacka Krzywniaka od 1994 roku zajmuje się hodowlą karpia, amura i tołpygi ma 11 hektarach stawów.

- Sprzedaż ruszyła 25 listopada. Ryby praktycznie nie są sprzedawane żywe, wszystko jest na miejscu wypatroszone – zaznacza hodowca.

W jego przypadku 100% produkcji trafia do klientów indywidualnych, co pozwala unikać presji cenowej ze strony hurtowników. Krzywniak podkreśla, że regionalne różnice cen są znaczące, a na rynku dominują gospodarstwa większe, oferując niższe ceny dzięki skali produkcji.

Nie tylko surowa ryba – paprykarz, pasztet, wędzony pate

Joanna Bartosik z gospodarstwa rybackiego Markowe podkreśla, że ich misją jest produkcja karpia w najwyższej jakości.

- W sprzedaży mamy nie tylko świeżą rybę, ale także produkty przetworzone, jak paprykarz z karpia, pasztet czy wędzony pate, które zdobywają nagrody – wylicza Joanna Bartosik.

Według rolniczki produkty te są dostępne w sklepach na Opolszczyźnie, takich jak Rybex w Opolu czy Kozi Dar itd., a także bezpośrednio z gospodarstwa. Lokalni mieszkańcy cenią możliwość zakupu świeżych ryb, co sprawia, że gospodarstwo cieszy się popularnością.

Poznaj historie i wyzwania gospodarstw hodujących karpie. Obejrzyj nasz reportaż w całości!

Maria Khamiuk
Autor Artykułu:Maria Khamiuk
dziennikarz, współpracownik PWR Online
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Mariusz Drożdż
Autor Artykułu:Mariusz Drożdż
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
25. grudzień 2024 05:01