Praktycznie nic nie stoi na przeszkodzie w zawarciu umowy o wolnym handlu między Unią Europejską a Nową Zelandią. W środę 22 listopada Parlament Europejski zdecydowaną większością głosów opowiedział się za jej wdrożeniem. Formalne zatwierdzenie przez państwa członkowskie spodziewane jest w najbliższy poniedziałek, tj. 27 listopada. Jak tylko Nowa Zelandia ratyfikuje umowę, wejdzie ona w życie. Oczekuje się, że nastąpi to w pierwszej połowie 2024 roku.
Po jej wdrożeniu nowozelandzkie cła na towary z UE zostaną całkowicie zniesione. W przypadku przepływu towarów w przeciwnym kierunku, cła importowe zostaną początkowo anulowane dla 91% dostaw, a po okresie siedmiu lat status bezcłowy będzie miał zastosowanie do 98,5% dostaw towarów. Kiwi, jabłka, cebula, wino i produkty rybołówstwa z Nowej Zelandii mają być natychmiast zwolnione z ceł importowych.
Kontyngent na wołowinę zostanie zwiększony
Bariery importowe UE dla wrażliwych produktów rolnych, w tym produktów mlecznych, wołowiny i baraniny, a także etanolu i kukurydzy, zostaną utrzymane. Planowane są tu kontyngenty bezcłowe lub o obniżonej stawce celnej. Według Parlamentu, na przykład kontyngent na nowozelandzkie mięso baranie zostanie zwiększony o 38 000 ton do 163 796 ton po siedmiu latach.
Niemiecki Związek Rolników (DBV) ostrzegł jednak przed zawarciem umowy o wolnym handlu w zeszłym roku. Według ówczesnej oceny prezesa Milk Karstena Schmala, umowa z pewnością oznaczałaby dodatkową konkurencję dla niemieckich producentów mleka, ponieważ ci z Nowej Zelandii byliby w stanie produkować je po znacznie niższych cenach. Niemieckie Stowarzyszenie Przemysłu Mleczarskiego (MIV) również nie jest przychylne umowie o wolnym handlu.
Stawka celna na wołowinę zostanie obniżona z 20% do 7,5%, gdy umowa wejdzie w życie, a obecny kontyngent w wysokości 1102 ton zostanie zwiększony do 3333 ton. Po siedmiu latach obniżone cła będą miały zastosowanie do 10 000 ton wołowiny.
Regionalne specjalności pozostaną pod ochroną
Umowa obejmie również całą listę unijnych win i napojów spirytusowych o chronionych nazwach pochodzenia, w tym Prosecco, polską wódkę i węgierskie wino Tokaji. To samo dotyczy 163 chronionych nazw, takich jak Feta, szynka Istarski pršut, marcepan Lubecki i oliwki Elia Kalamatas.
W 2022 roku między UE a Nową Zelandią handlowano towarami o łącznej wartości 9,1 mld euro. Komisja Europejska zakłada, że wolumen ten może wzrosnąć nawet o 30%.
Parlamentarzyści UE zadowoleni
Odpowiedzialny sprawozdawca parlamentarny Daniel Caspary z CDU (Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Niemiec) mówił o dobrym dniu dla UE i światowego handlu. Polityk uznał znaczną większość w Parlamencie za wyraźny sygnał na rzecz chęci zawierania dalszych umów handlowych.
– Chociaż żyjemy na różnych krańcach świata, Unia Europejska i Nowa Zelandia są bliskimi i zaufanymi partnerami – wyjaśnił Caspary.
Przewodniczący Komisji Handlu, Bernd Lange, wyraził podobną opinię, mówiąc o wielkim sukcesie.
– W coraz bardziej spolaryzowanym świecie udało się zawrzeć najbardziej postępową i zrównoważoną umowę handlową UE – podkreślił Lange.
Oprac. na podstawie www.topagrar.com
Fot. www.topagrar.com