W Wielkopolsce trwa obecnie wizytacja obiektów, których właściciele zgłosili do konkursu organizowanego dorocznie przez Marszałka Województwa na najlepszy obiekt agroturystyczny. Członkowie kapituły, do której zaproszono także redakcję „top agrar Polska”, odwiedzili w tym tygodniu rejon wschodniej części województwa.
Zwiedziliśmy kilka małych gospodarstw, które oferowały pełne usługi agroturystyczne swym gościom. Nie tylko przysłowiowy dach nad głową, ale także pełną aprowizację.
Ogólne wrażenia
Generalnie stan odwiedzanych obiektów agroturystycznych w Wielkopolsce jest różny. Wszystko to zależy od zasobności portfela gospodarzy. Wcale też agroturystyka nie jest prowadzona wyłącznie jako sposób na dodatkowy zarobek dla rolnika, który zdecyduje się na wynajem do pięciu pokoi. To bardzo często już spory biznes, prowadzony profesjonalnie, absorbujący całkowicie gospodarzy. Zauważalny jest też trend, że ludzie, nie związani z urodzenia ze wsią, kupują albo stare gospodarstwa i przekształcają je w lokum dla siebie – a przy okazji w obiekt na wynajem, albo od podstaw budują tego typu budynki. Nie sposób więc je wszystkie określić mianem agroturystyki, stąd w konkursie zgłoszone gospodarstwa traktowane są w trzech odrębnych kategoriach.
Trzy kategorie
Konkurs obejmuje trzy kategorie uwzględniające zróżnicowanie oferty turystycznej na wsi:
- Gospodarstwo agroturystyczne w funkcjonującym gospodarstwie rolnym.
- Obiekt bazy noclegowej o charakterze wiejskim.
- Obiekty na terenach wiejskich o charakterze np. terapeutycznym, edukacyjnym, rekreacyjnym itp. wykorzystujące tradycje i walory wsi.
Na jesieni poznamy laureatów konkursu: będą dyplomy i nagrody finansowe, fundowane przez Zarząd Województwa Wielkopolskiego. Najlepsi znajdą się w katalogu prezentowanym na targach turystycznych i promujących region w kraju i za granicą, na stronach internetowych Wielkopolskiego Turystycznego Serwisu Regionalnego, w prasie
i telewizji regionalnej.
Opr. pł