UE zajmuje drugie miejsce w „światowym rankingu niszczycieli lasów”, za Chinami (24%) i przed Indiami (9%) i USA (7%). W ramach UE, w latach 2005-2017 to Niemcy odpowiadają za zdecydowanie największy obszar wylesiony. W związku z importem do tego kraju zniszczono średnio 43 700 ha lasów.
Według badań WWF, w 2018 roku prawie 1/4 importu soi do UE z badanych krajów Ameryki Południowej pochodziła z sawanny Cerrado, gdzie niszczenie ekosystemu na korzyść wykorzystania rolniczego jest szczególnie dotkliwe.
– Produktami, których import do UE ma najbardziej niszczycielski wpływ na lasy deszczowe, jest soja (przypada na nią około 31 procent powierzchni wycinanych lasów) oraz olej palmowy (około 24 procent). Pod uprawy soi i na potrzeby produkcji niecertyfikowanego oleju palmowego karczowane są przede wszystkim lasy w Ameryce Łacińskiej oraz Azji Południowej. Dalej jest wołowina, kawa i kakao – podaje organizacja.
Polska na 8. miejscu w UE
Polska, jeżeli chodzi o przyczynianie się do wylesiania lasów deszczowych, zajmuje 8. miejsce wśród państw członkowskich Unii Europejskiej. W latach 2005-2017 odpowiadała za zniszczenie 10 100 ha.
– W tym okresie, poprzez wykorzystanie i konsumpcję towarów zagrażających lasom deszczowym, największe gospodarki UE - Niemcy, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, Holandia, Francja, Belgia i Polska - były odpowiedzialne za 80% wylesiania przez UE – podsumowuje WWF.
Źródło: www.topagrar.com, www.wwf.pl