StoryEditor

Ukraina otworzyła rynek ziemi. Co to oznacza dla polskich rolników?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o obrocie ziemią rolną. Polscy rolnicy mają obawy, że nowe przepisy spowodują wzrost konkurencji ze strony ukraińskiego rolnictwa.
29.04.2020., 15:04h

Ustawa o obrocie ziemią rolną została zatwierdzona przez ukraiński parlament 31 marca 2020 r. Wczoraj podpisał ją prezydent Wołodymyr Zełenski.

W myśl nowych przepisów od 1 lipca 2021 roku obywatele Ukrainy będą mogli dokonywać zakupu ziemi o powierzchni do 100 ha. Co do zasady, ziemi na razie nie będą mogli kupować cudzoziemcy, ale kwestię tę ma rozstrzygnąć referendum. Z kolei od 1 stycznia 2024 roku ziemię – do 10 tys. ha – będą mogły kupować ukraińskie osoby prawne.

Sprzedaży nie będą podlegać natomiast grunty rolne będące własnością skarbu państwa lub komunalne.

-To historyczny moment dla wszystkich Ukraińców i dla mnie osobiście. Ukraina czekała na tę ustawę od momentu odzyskania niepodległości. To była trudna walka. Ale wiedzieliśmy, że robimy to dla naszych rodaków - powiedział prezydent Zełenski. I dodał, że ustawa przyczyni się do znacznego rozszerzenia możliwości inwestycyjnych w sektorze rolnym.

Nie tylko szanse, ale i zagrożenia

Stworzenie przejrzystych warunków nabywania ziemi było jedną z obietnic w kampanii wyborczej Zełenskiego. Eksperci zwracają jednak uwagę, że poza szansami na rozwój rolnictwa, niesie ono za sobą szereg zagrożeń dla ukraińskich mniejszych rolników, którzy mogą stracić dzierżawioną ziemię, bo nie będzie ich stać na jej wykup. Reforma może przyczynić się także do koncentracji gruntów przez duże agroholdingi. Istnieje ryzyko, że ograniczenie zakupu gruntów do 10 tys. ha spowoduje, że firmy te będą wykupywać ziemię np. przez spółki zależne. Pamiętajmy, że największe agroholdingi, jak Kernel czy UkrLandFarming mają banki ziemi po kilkaset tysięcy ha.

Poza tym niskie ceny ziemi (ok. 2 tys. dolarów za ha) będą łakomym kąskiem dla inwestorów z zagranicy, którzy póki co nie będą mogli nabywać gruntów. Dlatego rośnie obawa o nieuczciwy wykup ziemi przez podstawione podmioty.

- Posiadacze ziemi w końcu otrzymają prawo zarządzania swoją własnością (…) Oczekuje się, że przyczyni się to do przypływu inwestycji do sektora rolniczego i wyniesienia rolnictwa na wyższy poziom technologiczny. Jednocześnie jednak pojawiają się zagrożenia w postaci monopolizacji własności gruntu, zniszczenia małego i średniego rolnictwa, pozbawienia rolników ziemi, przestawienia się dużego agrobiznesu na rynki zagraniczne oraz pogorszenia bezpieczeństwa żywnościowego Ukrainy – ocenia Hanna Bazhenova z Instytutu Europy Środkowej.

Co uwolnienie obrotu ziemią na Ukrainie oznacza dla polskich rolników?

W związku ze zmianami w handlu ziemią rośnie obawa polskich rolników i sadowników o wzrost konkurencji ze strony Ukrainy. Już dziś kraj ten jest w światowej czołówce eksporterów zbóż.

- Nie bez powodu mówi się, że Ukraina jest spichlerzem Europy. Są tam bardzo żyzne czarnoziemy. A więc uwolnienie ziemi spowoduje, że konkurencja ze strony ukraińskiego rolnictwa bardzo wzrośnie. Zwracam uwagę, że duże inwestycje pociągną za sobą rozwój wielu branż rolnictwa, nawet takich, które obecnie są tam raczkujące, jak choćby sadownictwo czy warzywnictwo. To dla naszych rolników jest dużym zagrożeniem – ocenia w rozmowie z nami Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.

Jednak z drugiej strony decentralizacja ziemi na Ukrainie może wpłynąć na osłabienie potencjału sprzedaży, który drzemie głównie w agroholdingach. A w przypadku takiego scenariusza, polskie rolnictwo nie powinno ucierpieć.

ksz, fot. http://president.gov.by/
Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
05. listopad 2024 07:25