StoryEditor

Umowa UE–Mercosur a unijne rolnictwo. Powrót do radła, czy szansa na kosmiczne 10.0?

Mercado Comun del Sur (Wspólny Rynek Południa) czyli Mercosur. Postrach europejskich rolników, obiekt pożądania przemysłowców, ból głowy brukselskich polityków. Od 30 lat podejmowane są starania, by móc sprzedawać tam bez cła europejskie produkty. Od 30 lat rolnicy proszą, grożą, protestują przeciwko tej umowie. Czy umowa pomiędzy UE a Mercosur to wyrok śmierci na europejskie rolnictwo, czy raczej wizjonerska perspektywa szczęśliwego rozwoju?

04.11.2024., 19:07h

25 lat temu...

W roku 1991 r. Brazylia, Argentyna, Urugwaj i Paragwaj postanowiły złączyć się w jeden blok gospodarczo-polityczny. Dało im to możliwość swobodnego handlu na rynku liczącym blisko 300 mln ludzi i osiągającym 2,7 bln PKB.

Unia Europejska bardzo szybko zapragnęła wejść na ten rynek bez większych przeszkód. Rozmowy z Mercosur rozpoczęły się już w roku 1995, zaledwie 4 lata po powstaniu amerykańskiego bloku. W tym czasie prezydencję w UE sprawowała Hiszpania, dla której byłe kolonie stanowiły naturalny rynek zbytu. Rozmowy zakończyły się sukcesem – w roku 1999 podpisano (obowiązującą do dziś!) Międzyregionalną Umowę Ramową o Współpracy między Wspólnotą Europejską a Wspólnym Rynkiem Południa. To jednak nie była jeszcze ta umowa, na której zależało Unii Europejskiej.

Długie zaloty

Od roku 1999 podejmowane były liczne próby sfinalizowania pierwotnej umowy. Pierwsza miała miejsce w roku 2004. Kolejna – w roku 2007. Trzy lata później, w r. 2010, znów pod presją Hiszpanii, która objęła prezydencję w Unii Europejskiej, podjęto kolejną, również nieudaną. Po serii porażek tym razem dano sobie 6 lat na negocjacje – podjęte w roku 2016 zakończyły się politycznym sukcesem 28 czerwca roku 2019.

– Unia Europejska i państwa Mercosuru – Argentyna, Brazylia, Paragwaj i Urugwaj – osiągnęły 28 czerwca 2019 r. porozumienie polityczne w sprawie ambitnej, zrównoważonej i kompleksowej umowy handlowej" – informowała Komisja Europejska w dniu podpisania porozumienia. – Nowe ramy handlowe (…) skonsolidują strategiczne partnerstwo polityczne i gospodarcze oraz stworzą znaczące możliwości zrównoważonego wzrostu po obu stronach, przy jednoczesnym poszanowaniu środowiska i ochronie interesów konsumentów UE i wrażliwych sektorów gospodarki.

image

Tańsza, importowana żywność zaleje Europę. Umowa o wolnym handlu z Mercosur ma być podpisana w listopadzie

Umowa uczciwa i chroniąca rolników...

W oczach brukselskich polityków umowa z Mercosur przynosiła same korzyści:

– Porozumienie pozwoli europejskim firmom zaoszczędzić ponad 4 miliardy euro na cłach na granicy (...) a jednocześnie da im przewagę nad konkurentami z innych części świata – wychwalała porozumienie ówczesna komisarz ds. handlu Cecilia Malmström.

Na otwarciu ogromnego rynku Ameryki Południowej skorzystać mieli także europejscy rolnicy:

– Umowa UE-Mercosur jest uczciwą i zrównoważoną umową, która daje szanse i korzyści obu stronom, w tym europejskim rolnikom. Nasze wyjątkowe, wysokiej jakości produkty rolno-spożywcze z UE otrzymają teraz ochronę w krajach Mercosur, na jaką zasługują, wspierając naszą pozycję rynkową i zwiększając nasze możliwości eksportowe. Dzisiejsza umowa stawia również pewne wyzwania europejskim rolnikom, a Komisja Europejska będzie dostępna, aby pomóc rolnikom sprostać tym wyzwaniom. Aby ta umowa była korzystna dla obu stron, otworzymy się tylko na produkty rolne z Mercosuru z ostrożnie zarządzanymi kwotami, które zagwarantują, że nie będzie ryzyka, że ​​jakikolwiek produkt zaleje rynek UE i tym samym zagrozi środkom do życia rolników z UE – mówił Phil Hogan, ówczesny komisarz ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich.

Sukces tylko na papierze

Jednak starania o dostęp do Wspólnego Rynku Południa, które trwały 24 lata i które zaowocowały porozumieniem politycznym, były sukcesem połowicznym – aby uzgodnione dokumenty uzyskały status umowy, musiały je ratyfikować państwa członkowskie UE i Parlament Europejski. Jak wiemy, tak się nie stało.

– Wewnętrzne wyzwania po obydwu stronach nie pozwoliły na ukończenie procesu legislacyjnego. W ostatnich latach UE wystosowała wobec Mercosur także dodatkowe wymogi środowiskowe – czytamy w artykule Marcina Grzejszczaka opublikowanym w lutym 2024 r. w Obserwatorze Finansowym.

Właściwi ludzie na właściwych miejscach...

Te "wewnętrzne wyzwania" zostały w pewnym stopniu przełamane w roku 2023, kiedy to prezydentem Brazylii został gorący zwolennik podpisania umowy Luiz Inácio Lula da Silva; jednocześnie Brazylia objęła prezydencję w Mercosur. Natomiast w Unii Europejskiej prezydencję objęła Hiszpania,"naturalny entuzjasta Wspólnego Rynku Południa", jak pisze Marcin Grzejszczak. Zwornikiem całości była przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która jest do dziś zarówno "gorącym" jak i "naturalnym" zwolennikiem i entuzjastą umowy – a raczej ekspansji niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego i chemicznego na rynek nie ograniczony wymogami "zielonej transformacji".

Od roku 2023 rozmowy przyspieszyły:

– Wypowiedzi m.in. przedstawicieli Hiszpanii, Brazylii i Ekwadoru ukierunkowane były na zakończenie procesu do końca 2023 r. (w preferowanym ujęciu podczas szczytu Mercosur w Brasilii datowanego na 7 grudnia 2023 r.) – czytamy w Obserwatorze Finansowym.

Dwaj samotni jeźdźcy

Znów jednak pojawiły się przeszkody polityczne – w Argentynie władzę objął libertarianin Javier Milei, który skutecznie zahamował proces od strony amerykańskiej. W Europie sfinalizowaniu umowy sprzeciwił się, pod presją protestów rolniczych, prezydent Francji Emmanuel Macron.

Obecnie jednak w Unii Europejskiej nie ma wystarczająco silnych przeciwników podpisania porozumienia z Mercosur. Co prawda Francja, którą wspierają Austria, Irlandia i Holandia, nadal nie wyraża zgody, ale osłabiony wynikami wyborów parlamentarnych Macron nie ma już wpływów w Brukseli. Umowę mógłby zablokować sojusz państw UE reprezentujących łącznie 35% populacji Unii, ale nikt się do takiego sojuszu nie garnie.

Interes Niemiec najwyższym priorytetem

Po niespełna roku od spodziewanego sfinalizowania umowy negocjatorzy wrócili do Brasilii, aby w dniach 7-9 października br. przygotować ostateczny kształt porozumienia.

– Przywódcy obu bloków gospodarczych: prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, chcą podpisać porozumienie handlowe jak najszybciej. (…) Umowa handlowa, która stworzyłaby rynek liczący 800 milionów ludzi, odpowiadający za jedną piątą światowego PKB i zniosłaby cła na towary od wołowiny po samochody, jest najwyższym priorytetem dla von der Leyen i jej ojczyzny, Niemiec – informowaliśmy w na łamach WRP.pl opierając się na doniesieniach Politico.

Koniec procesu bliski. Jaki wyrok?

Wszyscy spodziewają się, że umowa UE-Mercosur zostanie podpisana podczas szczytu Grupy G20 w Rio de Janeiro, który odbędzie się w dniach 18-19 listopada. Czy będzie to początek końca rozwoju europejskiego rolnictwa? Czy Europa stanie się skansenem, a Europejczycy będą jeść skażoną żywność? O tym w dalszych częściach naszej opowieści o Mercosur.

Cdn.

 

Halo Wieś
Autor Artykułu:Halo Wieś
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. listopad 2024 19:08