Zakończenie negocjacji z Mercosur - głosy “za” i “przeciw”
Ogłoszone przez Ursulę von der Leyen “zakończenie negocjacji” w sprawie umowy pomiędzy UE a Mercosur jest szeroko komentowane w mediach. Zwolennicy tej umowy podkreślają, że jest ona ważna dla pozycji Unii Europejskiej, zarówno handlowej (wspólny rynek liczący 700 mln konsumentów), jak i politycznej (odciągnięcie Ameryki Płd. od rywalizujących z UE Chin). Przeciwnicy uważają, że umowa z Mercosur jest korzystna tylko dla przemysłu (z naciskiem na niemiecki), ale skrajnie niekorzystna dla europejskiego rolnictwa, czyli suwerenności i bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Zwolennicy odpowiadają, że Komisja Europejska wprowadziła do umowy szereg zabezpieczeń, m.in. kontyngenty importowe na “towary wrażliwe” jak cukier, drób i wołowina. Poniżej przedstawiamy kilka opinii opublikowanych w polskich mediach.
Wiarygodność unijnych zabezpieczeń jest bardzo niska
Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner w rozmowie z Polską Agencją Prasową, cytowany przez Forsal (“Umowa UE z Mercosur. Ekspert: To zły czas, a deklaracje Brukseli nie są wiarygodne”).
“Wiarygodność mechanizmów unijnych, które miałyby chronić rolnictwo jest w tej chwili bardzo niska. (...) Nie ma instytucji lub organizacji, która byłaby w stanie skutecznie weryfikować wypełnianie regulacji klimatycznych w np. Urugwaju. (...) Rolnicy oczekują, aby to, co obowiązuje unijnych producentów żywności obowiązywało wszystkich, którzy chcą wprowadzić żywność na wspólny rynek, zarówno pod kątem bezpieczeństwa i jakości żywości, jak również wpływu na środowisko. (...) Nie wierzę, że rolnicy z państw Mercosur będą spełniać takie same wymogi jak te narzucone na ich unijnych odpowiedników. (...) Umowa z państwami Mercosur być może jest do podpisania, lecz nie w tej postaci i nie teraz. Jeśli Komisja Europejska chce jakąkolwiek wiarygodność nadać tym ustaleniom, to powinna się spotkać z organizacjami rolniczymi UE i dowiedzieć się, czy spełnia to ich oczekiwania”.
Ratyfikacja tej umowy to utrata suwerenności
Anna Bryłka, poseł do Parlamentu Europejskiego (Konfederacja/Patrioci dla Europy) w wywiadzie dla portalu DoRzeczy (“Bryłka: Umowa z Mercosur będzie zabójcza dla polskiego rolnictwa”)
Po pierwsze, porozumienie to bezpośrednio zagraża polskim i europejskim rolnikom, narażając ich na nieuczciwą konkurencję. Dużo wyższe koszty prowadzenia gospodarstw rolnych są w Europie, podczas gdy standardy produkcji w Ameryce Południowej są znacznie poniżej naszych. (...) Ratyfikacja umowy oznacza utratę suwerenności żywnościowej, ponieważ zwiększa naszą zależność od importu w czasie, gdy produkcja rolna w Europie spada z powodu zbyt złożonych norm. (...) Produkty rolne przywożone z Mercosuru często zawierają pestycydy i antybiotyki zakazane w Europie, co pokazują kontrole Komisji Europejskiej. Nawet jeśli import zostanie zakazany, skuteczne kontrole będą niemożliwe. Import produktów o niższych standardach fitosanitarnych jest zdradą naszych konsumentów i rolników. Natomiast bardzo niepokojące są informacje podawane przez niemiecką gazetę "Frankfurter Allgemeine Zeitung", z której wynika, że Donald Tusk jest już po rozmowie z Ursulą von der Leyen i spekuluje się, że po wyborach prezydenckich może zgodzić się na umowę o wolnym handlu z państwami Mercosur.
Umowa chroni europejskich farmerów
Anna Słojewska, korespondentka dziennika Rzeczpospolita w Brukseli (“Anna Słojewska: Mercosur jest gospodarczą i geopolityczną szansą dla Unii Europejskiej”)
“(...) w umowie jest naprawdę wiele bezpieczników, które mają chronić europejskich farmerów. Na najbardziej wrażliwym rynku wołowiny mówimy o bezcłowym kontyngencie importowym stanowiącym zaledwie 1,5 proc. unijnego rynku tego gatunku mięsa. Podobnie rzecz ma się z ważnym dla niektórych polskich producentów importem drobiu. Jednocześnie rynek południowoamerykański jest atrakcyjny dla innych sektorów rolnictwa, jak nabiał, wino, alkohole wysokoprocentowe itd.
Ursula von der Leyen (...) musiała podpisać teraz umowę handlową z Mercosurem. (...) prezydent Brazylii Lula da Silva postawił jej ultimatum: albo UE podpisze w końcu (...) porozumienie, albo Brazylia wycofa się z niego i zacieśni więzy z Chinami. (...) Jeśli po latach twardych negocjacji i wielu ustępstw ze strony południowoamerykańskich partnerów UE powiedziałaby „nie”, oznaczałoby to, że jest niepoważna. Mogłoby to też zachwiać wewnętrzną strukturą UE. Handel międzynarodowy to wyłączne kompetencje Brukseli. Państwa narodowe oddały swoje prawo do zawierania takich umów Komisji Europejskiej. Ale jeśli ta nie jest w stanie zawierać korzystnych dla nich porozumień, to po co im taka Wspólnota?
Umowa jest uczciwa i korzystna dla rolników
Ursula von der Leyen w oficjalnym komunikacie opublikowanym na stronie Komisji Europejskiej:
„To umowa korzystna dla obu stron, która przyniesie znaczące korzyści konsumentom i przedsiębiorstwom po obu stronach. Skupiamy się na uczciwości i wzajemnych korzyściach. Wysłuchaliśmy obaw naszych rolników i podjęliśmy działania. Ta umowa obejmuje solidne zabezpieczenia chroniące Wasze źródła utrzymania. UE-Mercosur to największa umowa w historii, jeśli chodzi o ochronę produktów spożywczych i napojów z UE. Ponad 350 produktów UE jest obecnie chronionych oznaczeniem geograficznym. Ponadto nasze europejskie standardy zdrowotne i żywnościowe pozostają nienaruszalne. Eksporterzy z Mercosur będą musieli ściśle przestrzegać tych standardów, aby uzyskać dostęp do rynku UE. Taka jest rzeczywistość umowy, która pozwoli firmom z UE zaoszczędzić 4 miliardy euro na cłach eksportowych rocznie”.