Podczas spotkania w Stałym Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej Vytenis Andriukaitis odpowiadał m.in. na pytania związane z umową TTIP (Transatlantyckie Partnerstwo w dziedzinie Handlu i Inwestycji). Jego zdaniem temu tematowi towarzyszy wiele nieporozumień oraz stereotypów.
Strachy na lachy?
– Słyszę na przykład opinię, że TTIP obniży bezpieczeństwo żywności. To nieprawda. My mamy własne standardy bezpieczeństwa żywności, Amerykanie swoje i nie będziemy na ten temat debatować. TTIP dotyczy spraw dostępności do rynków– mówił komisarz.
Jega zdaniem, teraz jeżeli Amerykanie mogą wysłać towar do Polski to mogą i do pozostałych 27 państw Unii Europejskiej. Ale jeżeli Polska chce wysłać swój towar do USA to odpowiednie zgody musi załatwić z tamtejszymi władzami. Stany Zjednoczone nie traktują bowiem Unii Europejskiej jako jednolitego rynku, ale 28 osobnych rynków, a to powoduje ogromne zamieszanie. W efekcie teraz sprzedawać do USA wołowinę mogą tylko Irlandczycy oraz Litwini. Tylko jedno państwo może sprzedawać tam jaja. Na takie zgody na eksport do Ameryki trzeba czekać latami.
– Tymczasem my mamy embargo ze strony Rosji i problem z Chinami. Jak mamy zagwarantować wzrost sprzedaży. Dochodzi do hiperprodukcji wieprzowiny oraz mleka, której nie możemy już sprzedawać na unijnym rynku. Tymczasem nie wiedzieć czemu ludzie zaczęli walczyć z TTIP i twierdzić, że w umowie chodzi o obniżenie standardów żywności. Nie rozumiem odbioru społecznego tej umowy. Powtórzę tu: nie chodzi o obniżenie standardów, zmniejszenie inspekcji, kontroli czy autoryzacji, ale o zwiększenie naszych możliwości – przekonywał komisarz Andriukaitis.
GMO jest bezpieczne?
Vytenis Andriukaitis jednoznacznie wypowiedział się także w sprawie organizmów genetycznie zmodyfikowanych (GMO).
– Nie ma dowodów na to, że GMO jest niebezpieczne, szczególnie jeżeli chodzi o pasze dla zwierząt. Rozumiem, że są różne publikacje na ten temat. Są na przykład naukowcy, którzy twierdzą że szczepionki dla dzieci powodują autyzm. Na pewno trzeba czytać, ale to nie oznacza, że wszystko co przeczytamy w Internecie jest prawdą. My musimy opierać się na danych naukowych, a te są jednoznaczne – tłumaczył Andriukaitis.
Sporny tytoń
Litewski komisarz podczas swojej wizyty w Polsce spotkał się również z polskimi parlamentarzystami, gdzie odniósł się m.in. do ostatniego wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który oddalił skargę Polski na dyrektywę tytoniową. Polski rząd twierdził, że zakaz produkcji papierosów mentolowych jest niezgodny z unijnymi traktami. Unijni sędziowie nie podzielili tego poglądu. – Jesteście wielkimi zwycięzcami, bo przegraliście w sprawie dyrektywy tytoniowej. Tytoń zabija i nie przyjmuję żadnych argumentów ekonomicznych, że może na tym stracić budżet - powiedział Vytenis Andriukaitis. wk
Fot. Katner