Komisja Europejska planuje wprowadzić innowacyjny system „kredytów przyrodniczych”, który ma zachęcić rolników do większej ochrony środowiska i przynieść im dodatkowe korzyści finansowe.
Zobacz też: Nowy komisarz ds. rolnictwa! Kto zastąpi Janusza Wojciechowskiego?
Jak „kredyty przyrodnicze” mogą zachęcić rolników do ochrony przyrody?
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała wprowadzenie systemu „kredytów przyrodniczych”, który ma na celu zmotywować rolników do aktywniejszej ochrony przyrody. Ten pomysł zrodził się z przekonania, że rolnicy odgrywają kluczową rolę w dbaniu o różnorodność biologiczną i zrównoważone zarządzanie gruntami.
Zmiany klimatyczne, utrata różnorodności biologicznej oraz niedobór gruntów to wyzwania, przed którymi stoi dzisiaj rolnictwo. Von der Leyen zdaje sobie sprawę, że bez udziału rolników nie da się skutecznie stawić czoła tym problemom. Ostatnie lata pokazały, że nie można obciążać rolników dodatkowymi regulacjami bez zapewnienia im odpowiedniego wsparcia. Nowy system „kredytów przyrodniczych” ma być sposobem na nagrodzenie ich za działania na rzecz ochrony środowiska.
Skąd taki pomysł? Zainspirowano się systemem handlu emisjami
Podczas konferencji w Monachium von der Leyen przedstawiła swój pomysł na system finansowy wzorowany na europejskim systemie handlu emisjami dwutlenku węgla. Ten system przyczynił się do znacznej redukcji emisji gazów cieplarnianych w Europie, jednocześnie generując przychody w wysokości 180 miliardów euro, które zostały ponownie zainwestowane w projekty klimatyczne i innowacje. W podobny sposób „kredyty przyrodnicze” mają stworzyć bodźce ekonomiczne dla działań na rzecz ochrony przyrody.
Rolnicy otrzymują zyski z ochrony gleby, wody i powietrza
Von der Leyen podkreśliła, że rolnicy powinni być wynagradzani za dbanie o glebę, wodę i powietrze. System „kredytów przyrodniczych” zakłada, że ci, którzy czerpią korzyści z nienaruszonego środowiska powinni płacić lokalnym społecznościom za utrzymywanie go w nienaruszonym stanie.
- Np. dostawcy wody, dla którego czysta woda źródlana jest kluczowa. Albo firmy sprzedające owoce, która polegają na fundamentalnej pracy zapylaczy – wspomniała przewodnicząca Komisji Europejskiej.
UE i ONZ współpracują nad „kredytami przyrodniczymi”
Komisja Europejska nie działa w tej sprawie samodzielnie. Von der Leyen wspomniała, że Organizacja Narodów Zjednoczonych już pracuje nad globalną normą dla kredytów przyrodniczych. Celem jest stworzenie międzynarodowego rynku, który pozwoli rolnikom na całym świecie czerpać korzyści, w tym finansowe, z działań na rzecz ochrony przyrody. Choć inicjatywa jest na wczesnym etapie, to już teraz Komisja Europejska współpracuje z państwami członkowskimi nad pierwszymi projektami pilotażowymi, by przetestować i udoskonalić system, zanim zostanie wprowadzony na szerszą skalę.
System „kredytów przyrodniczych” może stać się przełomowym rozwiązaniem dla sektora rolnego, umożliwiając zrównoważone zarządzanie gruntami i ochronę różnorodności biologicznej. Dla rolników może to stanowić szansę na dodatkowe dochody za działania, które już podejmują na rzecz środowiska. Ale czy to faktycznie przyniesie korzyści rolnikom? Dowiemy się o tym pewnie, jak padnie ostateczna decyzja o wprowadzeniu tego systemu w życie.
- Nadszedł czas, aby nagradzać tych, którzy chronią naszą planetę – dodała przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Na podst. agrarheute