Jerzy Małecki, poseł sprawozdawca, wyjaśnił podczas posiedzenia Sejmu, że przyjęcie ustawy o rolnictwie ekologicznym wynika m.in. z konieczności dostosowania przepisów krajowych do unijnych.
– Projekt realizuje też cele Unii Europejskiej w obszarze bezpieczeństwa żywnościowego oraz rozwoju produkcji ekologicznej poprzez wprowadzenie zwiększonego wsparcia dla stosowania kwalifikowanego i elitarnego ekologicznego materiału siewnego, zwiększającego plony i ich jakość, a w konsekwencji przekładającego się na poprawę dostępności polskich produktów ekologicznych na rynku. Wprowadza on też ułatwienia w stosowaniu nawozów dopuszczonych do stosowania w innych państwach Unii Europejskiej, co w efekcie zwiększy podaż nawozów dla producentów ekologicznych – mówił w Sejmie poseł J. Małecki.
Poprawki opozycji: to nie jest dobry projekt
Projekt ustawy został mocno skrytykowany przez opozycje, która przygotowała do niego poprawki dotyczące m.in.:
- zniesienia egzaminu na inspektora rolnictwa ekologicznego,
- kontroli rolników ekologicznych jeszcze przez pięć lat od dnia wycofania się przez nich z produkcji ekologicznej,
- podniesienie kar dla przedsiębiorców za złe znakowanie produktów ekologicznych.
– To nie jest dobry projekt. To jest zły projekt ustawy. To projekt, który zamiast usunąć bariery administracyjne i prawne w rolnictwie ekologicznym, te bariery zwiększy i zahamuje rozwój rolnictwa ekologicznego na wiele lat. To projekt, któremu sprzeciwiają się organizacje ekologiczne, a także sami rolnicy ekologiczni, bo wiedzą, że projektowane prawo utrudni im prowadzenie działalności ekologicznej. To w końcu projekt pełen legislacyjnych błędów, chaosu, stworzony w sposób nieprzystępny i mało przejrzysty. Rolnictwo ekologiczne potrzebuje dziś swojej konstytucji, potrzebuje dobrego prawa. Niestety, zamiast konstytucji rolnictwa ekologicznego po 2 latach pracy ministerstwo rolnictwa przedstawia bubel prawny – przekonywała posłanka Małgorzata Tracz z Partii Zielonych.
Ale wszystkie poprawki po negatywnym zaopiniowaniu przez rząd zostały odrzucone głosami PiS.
Techniczna ustawa, a gdzie rozwój?
Opozycja krytykowała rząd, że opracował projekt ustawy, który tylko implementuje techniczne unijne przepisy, a nie zajmuje się stworzeniem warunków do rozwoju produkcji ekologicznej.
– Pan minister Romanowski, jak już wspomniałem wielokrotnie, stwierdził, że jest to wyłącznie projekt techniczny. A to wielka szkoda, że w tracie 4 lat pracy nad tą ustawą o bardzo ciekawej i skądinąd ważnej nazwie: o rolnictwie ekologicznym i produkcji ekologicznej, nikt w ministerstwie nie wysilił się, żeby pójść nieco dalej. Skoro ustawa, jak sam tytuł wskazuje, traktuje o rolnictwie ekologicznym czy produkcji ekologicznej, to czemu nie wprowadzić do tej ustawy działań lub nie rozpocząć równolegle prac nad ustawą, która będzie swoistym impulsem do rozwoju produkcji ekologicznej w Polsce – pytał poseł Arkadiusz Iwaniak z klubu Lewicy.
– Dobrze, że zajęliśmy się rolnictwem ekologicznym, szkoda, że tylko i wyłącznie z powodu implementacji przepisów Unii Europejskiej i konieczności wprowadzenia rozwiązań tam zawartych, dlatego że rozwój produkcji ekologicznej w Polsce jest mizerny, nie widać tego efektów ani na półkach sklepowych, ani wśród zadowolonych rolników wytwarzających taki produkt, ani w postaci gwałtownie zwiększającej się powierzchni upraw ekologicznych – dodał poseł Mirosław Maliszewski z Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Odpowiedź rządu: rolników ekologicznych przybywa
Przedstawiciel resortu rolnictwa bronił ustawy i tłumaczył, że część poprawek opozycji była niezgodna z unijnymi przepisami i dlatego nie mogły być przyjęte.
– Implementujemy prawo unijne, implementujemy też Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Wsparcie dla gospodarstw ekologicznych o powierzchni do 1 ha wzrosło o ponad 27%. Najwyższa stawka wynosi prawie 2600 zł, w kolejnej perspektywie budżetowej stawki będą jeszcze wyższe. Mówimy o tym, że rolnictwo ekologiczne jest drogie, że produkty nie docierają na stoły polskich konsumentów. Po to są implementowane te przepisy Unii Europejskiej, po to jest to wsparcie w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca – mówił wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski, który zapewnił, że w 2021 r. po raz pierwszy od 4 lat ponownie zaczęła wzrastać ilość hektarów w rolnictwie ekologicznym.
Sejm ostatecznie przyjął ustawę o rolnictwie ekologicznym. Za głosowało 308 posłów, przeciw 148, a 1 się wstrzymał.
wk
fot. envatoelements