Komisja forsuje Green Deal
- Priorytetem Komisja jest Europejski Zielony Ład (Green Deal – red.). Oznacza to, że także od naszych rolników wymagamy aby byli bardziej przyjaźni dla środowiska, klimatu czy dobrostanu zwierząt – argumentował Wojciechowski podczas spotkania z dziennikarzami. Jednak jak podkreślał komisarz, nałożenie nowych obowiązków musi wiązać się także z zapewnieniem odpowiedniego finansowania polityki rolnej. – Doceniam wspólną deklarację ministrów rolnictwa Niemiec, Francji i Hiszpanii wzywającą do wzmocnienia Wspólnej Polityki Rolnej i jej budżetu – podkreślał Wojciechowski.Jednym z kluczowych elementów „Zielonego Ładu” ma być strategia „From farm to fork” (od pola do stołu), którą zgodnie z zapowiedzią komisarza poznamy wiosną tego roku.
A prace nad unijnym budżetem na kolejne lata i sama reforma WPR wkraczają w decydującą fazę. Jak zadeklarowała minister rolnictwa Niemiec Julia Klöckner, prace nad reformą powinny zakończyć się w trakcie niemieckiej prezydencji w Radzie. Niemcy przejmują prezydencję w połowie br. więc prawdopodobnie do końca 2020 roku poznamy szczegóły kolejnej reformy.
Potrzebne rzeczowe podejście
Rolnicy chcą, aby w debacie o przyszłości WPR uwzględnić nie tylko zdanie ekologów czy konsumentów, ale przede wszystkim samych rolników - Jako rolnicy jesteśmy w pełni zaangażowani w dostarczanie żywności dla naszego społeczeństwa. Jednak praca na roli staje się coraz trudniejsza. Zakazy, które są obecnie w przygotowaniu, a także wymogi i niepewność polityczna powstrzymują pilnie potrzebne inwestycje - również w dziedzinie ochrony klimatu. Jednym z głównych wyzwań w nadchodzących latach będzie rozwiązanie sprzecznych wymagań społeczeństwa, które chce większych działań w zakresie ochrony środowiska i dobrostanu zwierząt, ale nie chce płacić więcej w sklepach – stwierdził Joachim Rukwied, przewodniczący Niemieckiego Związku Rolników (DBV).Federalna minister rolnictwa Julia Klöckner ostrzegła natomiast przed „romantycznym” postrzeganiem rolnictwa przez osoby z innych branż. – Starymi metodami produkcji nie będziemy w stanie wyżywić rosnącej populacji ludzi, bo do 2050 roku produkcja żywności musi wrosnąć o 70 % - podkreślała minister. Klöckner oczekiwała, że w debacie o przyszłości rolnictwa usłyszy pomysły zarówno protestujących rolników, jak i tych, którzy sprzeciwiają się rolnictwu przemysłowemu. Jednak jak stwierdziła: Do rozwiązania problemu potrzebujemy kombinacji środków, w tym wyższych cen.
Zobacz wideo wywiad z komisarzem Januszem Wojciechowski o przyszłości WPR.
