Atmosfera spotkania nie jest przyjemna, ponieważ konflikt trwa już od ponad roku – pisaliśmy o nim wielokrotnie na łamach magazynu "top agrar Polska" oraz portalu topagrar.pl. Nie wiadomo, czy spotkanie w pyrzyckim starostwie przyniesie jakieś rozwiązanie w spornych kwestiach. O jego wyniku będziemy Państwa informować na bieżąco.
Rolnicy uważają, że przez miniony rok Agencja niewiele zrobiła, by przejąć z powrotem do Zasobu sporne grunty, dzierżawione przez spółki.
– To my, rolnicy, wykonaliśmy brudną robotę za ANR. Najeżdżając pola zabezpieczyliśmy ziemię dla polskich rolników. Aktywnie ją uprawiając, wciąż czekamy na inicjatywę ze strony Agencji. Waldemar Humięcki prezes ANR podczas niedawnej lipcowej wizyty, przyjechał do Szczecina nieprzygotowany. Nie uzyskaliśmy żadnych wiążących deklaracji, że ziemia ta trafi dla nas na przetargi – żalą się gospodarze.
Sprawa ziemi z ZWRSP w Zachodniopomorskiem, dzierżawionej przez spółki, często z zagranicznym kapitałem, mocno bulwersuje polskich rolników. Spółki te zasiewały grunty dzierżawione z ANR tuż przed końcem umów dzierżawy, uzyskując w ten sposób przyzwolenie od ANR OT w Szczecinie na użytkowanie ziemi aż do zbioru. Tuż po zbiorach ziemię obsiewały ponownie, a Agencja przedłużała umowy. Proceder trwał, pomimo interwencji rolników u ówczesnych władz, w tym u ówczesnego prezesa ANR Leszka Świętochowskiego i ministrów rolnictwa – Marka Sawickiego, a później Stanisława Kalemby.