– Brytyjskie firmy, które zajmują się nowymi problemami w terenie, są najlepiej przygotowane do zaoferowania konstruktywnych rozwiązań, ale te rozwiązania wymagają wsparcia i inwestycji ze strony rządu, aby zbudować nowy system, który jest odpowiedni – mówi Nick Allen, dyrektor generalny The British Meat Processors Association. W raporcie przedstawionym przez BMPA organizacja koncentruje się na trzech obszarach wymagających poprawy, aby utrzymać handel z UE.
Wśród trzech kluczowych zagadnień znalazły się m.in. inspekcja i certyfikacja (uczenie się na podstawie innych bardziej wydajnych i opłacalnych systemów); dokumentacja elektroniczna (przejście z przestarzałego systemu papierowego do nowoczesnego, zintegrowanego systemu cyfrowego); negocjacje związane z wspólnym obszar weterynaryjnym. Przedstawiciele organizacji proponują aby wynegocjować solidniejszą umowę z UE w celu przestrzegania równoległych zasad, które złagodzą problemy z wysyłaniem żywności zarówno do UE, jak i do Irlandii Północnej.
– Przeszkody eksportowe, przed którymi stoimy, są teraz widoczne i nie znikną. Potrzebujemy pilnego ponownego nawiązania współpracy zarówno z przemysłem, jak i UE w celu wypracowania szczegółowych i trwałych rozwiązań. Brytyjskie Stowarzyszenie Przetwórców Mięsa i jego członkowie są gotowi skonsultować się z rządem i opracować te rozwiązania – dodał Allen.
Nie jednemu czytelnikowi zapewne ciśnie się na usta „chcieliście, to teraz macie”… jednak warto pamiętać o tym, że nie wszyscy byli zadowoleni z pomysłu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE i wiele firm zajmujących się eksportem zgłaszało swoje obawy. W Polsce doświadczone w eksporcie do krajów trzecich przedsiębiorstwa nie przedstawiają tak wielu problemów, jak Brytyjczycy. Dla polskich firm bariery biurokratyczne i administracyjne nie stanowią przeszkody, jedyne obawy dotyczą zintensyfikowania kontroli weterynaryjnych i potrzeby wsparcia kadrowego urzędowych lekarzy weterynarii.
oprac. dkol na podst. euromeatnews.com
fot. poglądowe
