Na fali coraz większego niezadowolenia rolników odbędzie się 6.lutego w Warszawie pod Pałacem Prezydenckim pokojowa manifestacja. Gospodarze z całej Polski chcą zwrócić uwagę Prezydenta RP Andrzeja Dudy na swoje problemy i liczą na to, że Głowa Państwa nie zostawi ich samych.
Podczas gdy rolnicy szykują się do manifestacji w Warszawie opozycja żąda odwołania ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego oraz przejęcia osobistego nadzoru nad resortem rolnictwa przez Premiera. Zdaniem posłów Platformy Obywatelskiej ostatnia afera z ubojem chorych krów pokazuje, że jest kryzys w polskim systemie nadzoru nad bezpieczeństwem żywności.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej posłowie Platformy Obywatelskiej odnieśli się do rozpoczętej w poniedziałek kontroli Komisji Europejskiej, która ma zbadać sprawę nielegalnego uboju krów w Polsce. Ich zdaniem Polacy są świadkami kolejnej afery związanej z niekompetencją najpierw ministra Krzysztofa Jurgiela, a teraz Jana Krzysztofa Ardanowskiego. W efekcie zagrożony jest eksport polskiej żywności oraz jej dobra marka.
– To, co było chlubą rolników i sloganem, który mówił całemu światu oraz Europie, że „polska dobra żywność” zostaje obdarte z dobrej marki. To, co się dzieje w ministerstwie rolnictwa, ten chaos, który panuje tam od trzech lat doprowadził do kompletnego upadku nie tylko stadnin koni arabskich. Przez ASF ucierpiały dochody producentów wieprzowiny, teraz podobny los czeka producentów wołowiny. Olbrzymi rynek, który wart jest półtora miliarda euro, a 80% produkcji idzie na eksport – powiedział na konferencji prasowej w Sejmie poseł Platformy Obywatelskiej Sławomir Neumann.
Kryzys Inspekcji Weterynaryjnej
Posłowie PO zwrócili uwagę, że po aferze z nielegalnym ubojem zapanował popłoch wśród importerów polskiej wołowiny. Mięso tylko z tego jednego nielegalnego uboju - łącznie 9,5 ton - trafiło do 20 punktów w kraju, z czego 2,7 ton sprzedano do 13 krajów Unii Europejskiej. A wszystko to efekt zaniedbań jakich, kolejni ministrowie rolnictwa z PiS, dopuścili się wobec Inspekcji Weterynaryjnej, która przechodzi obecnie poważny kryzys kadrowo-finansowy.– Zapaść kadrowo-finansowa Inspekcji Weterynaryjnej zaczęła się zaraz po objęciu władzy przez PiS. Z 16 wojewódzkich lekarzy weterynarii 13 zostało wymienionych. Przeważnie doświadczeni lekarze weterynarii, którzy pełnili swoje obowiązki od wieli lat zostali wymienieni. Ostatnio nawet podczas protestu rolników na autostradzie na A2 został wyrzucony jeden z najbardziej merytorycznych pracowników, czyli zastępca Głównego Lekarza Weterynarii. Co więcej za nadzór nad system bezpieczeństwa w ministerstwie rolnictwa odpowiada ….filolog. Nadzór nad bezpieczeństwem żywności jest zachwiany - przekonywała na konferencji prasowej posłanka PO Dorota Niedziela, która jednocześnie przypomniała, że Główny Lekarz Weterynarii wielokrotnie sygnalizował MRiRW braki kadrowe i finansowe w IW.
Podobnie czyniła opozycja, której poprawki zmierzające do zwiększenia takich wydatków w pracach nad trzema kolejnymi budżetami były konsekwentnie odrzucane. Tymczasem Inspekcja Weterynaryjna od raz potrzebuje ok. 500 etatów. Zamiast tego dodaje się jej kolejnych obowiązków nie zapewniając na to środków.
Opozycja zażądała więc odpowiedzialności politycznej wobec szefa resortu rolnictwa.
– Oczekujemy, że premier weźmie osobisty nadzór i odpowiedzialność za ministerstwo rolnictwa. Oczekujemy, że premier podziękuję za - w cudzysłowie - pracę, ministrowi Ardanowskiemu, bo szkody, które przynosi są nieprawdopodobnie wielkie - powiedział S. Neumann.
Posłowie PO zaapelowali także, aby rząd przeznaczył 200 milionów złotych na wzmocnienie Inspekcji Weterynaryjnej. Pieniądze miałyby pochodzić z części tegorocznego budżetu …TVP, który jest planowany na kwotę 1 mld 200 mln zł.
– Te 200 mln zł musi się znaleźć, aby odbudować wiarygodność polskiej zdrowej żywności – dodał poseł Neumann.
wk, bcz