Ocena bieżącej sytuacji
W zgodnej opinii uczestników w rolnictwie, mamy obecnie bardzo ciężką sytuację. Pogoda, która jeszcze rozpieszczała w lutym, marcu, teraz dała się silnie we znaki. Ostatnie silne przymrozki w niektórych częściach Polski spowodowały duże straty. Dotyczy to zwłaszcza upraw rzepaku oraz sadów wiśniowych, czereśniowych i jabłoniowych. Dlatego rolnicy już teraz powinni występować z wnioskami o powołania do życia komisji szacujących straty. Przymrozki w sadach są bowiem ubezpieczane bardzo rzadko z powodu wysokich kosztów takich polis.
- W efekcie możemy spodziewać się wysokich cen owoców i warzyw. A wiele jeszcze przed nami możemy się jeszcze spodziewać gradobić i w końcu suszy – mówił Tomasz Obszański przewodniczący NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych.
Problematyczna jest cały czas sytuacja na rynku zbóż. Rolnicy oczekują, aż rząd rozpocznie w końcu wypłaty obiecanej pomocy finansowej - dopłat do zbóż.
- Cały czas mamy niskie ceny produktów rolnych zwłaszcza zbóż, a magazyny są pełne. Dlatego z niepokojem patrzymy na żniwa jakie będą ceny i czy górka zostanie upłynniona. Są pewne symptomy, że jest ożywiony skup zbóż, ale to jest jeszcze za mało, aby mówić, że mamy sukces – mówił Wiktor Szmulewicz prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Zwrócono także uwagę na niekontrolowany napływ zbóż z Ukrainy.
- Polskie władze, które próbują uregulować handel z Ukrainą i wprowadzić system licencji przyznają, że negocjacje są bardzo ciężkie. Ukraińcy wiedzą, że mają poparcie Komisji Europejskiej i żądają pełnego dostępu do unijnego rynku – mówił Marian Sikora z Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych
Problemy z płynnością
Związkowcy podkreślili, że rolnicy mają bardzo wiele problemów płynnościowych. Dlatego potrzebujemy kredytów płynnościowych, aby złagodzić sytuację.
- Powinien być kredyt konsolidacyjny. Poprzednie kredyty były brane w innych warunkach ekonomicznych. Teraz sytuacja jest dużo trudniejsza. Rolnicy i dzierżawcy mają problem ze spłacaniem swoich zobowiązań wobec banków i innych instytucji. Sprawę rozwiązałby konsolidacyjny kredyt, z dopłatą państwa do odsetek, rozciągnięty na 15-20 lat. To zagwarantuje stabilność – przekonywał W. Szmulewicz.
Zaapelowano o stworzenie ustawy o aktywnym rolniku i dzierżawach. Zdaniem związkowców trzeba skończyć z praktyką, że pomoc nie trafia do faktycznych rolników, ale do właścicieli ziemskich.
Rolnicy na listy
Związkowcy przypomnieli także, że zbliżające się wybory do Parlamentu Europejskiego będą miały duży wpływ na rolnictwo. Z tego powodu organizacje działające w Copa-Cogeca przygotowały manifest pt: „Przywrócenie rolnictwu strategicznego znaczenia”.
- Mamy wrażenie, że w ostatnim czasie rolnictwo zeszło w UE na drugi plan. Zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego. Naszym zdaniem europosłami powinni zostać ludzie, którzy się na rolnictwie znają. Ponieważ budżet UE w 30% jest przeznaczany na rolnictwo oczekuję od wszystkich partii, które będą zgłaszać listy wyborcze, żeby co najmniej 30% osób, które będą kandydować byli albo ekspertami akceptowalnymi przez nasze środowisko, albo byli to po prostu rolnicy. Nie może być tak, że w PE, który decyduje o kształcie Wspólnej Polityki Rolnej nie ma rolników – podsumował W. Szmulewicz.
wk