To nie tylko spełnienie ustawowego obowiązku. Ubezpieczenie upraw od skutków niekorzystnych zjawisk naturalnych nie tylko ogranicza ryzyko negatywnych skutków gradu czy przymrozków, ale także otwiera drogę do wypłaty ewentualnej pomocy państwa w pełnej wysokości.
Dotyczy to nie tylko rządowej pomocy do hektara – takiej, jaką ARiMR wypłacała w 2018 i 2019 roku w związku z suszą, ale także dostępu do kredytów klęskowych z obniżonym oprocentowaniem. Nie ma żadnej gwarancji, że w 2020 roku nie będzie żadnych kataklizmów. Aktualnie ci, którzy ubezpieczyli przynajmniej połowę upraw, mogą zaciągnąć kredyt klęskowy z oprocentowaniem 0,5%, a nieubezpieczeni – w zależności od banku – od 2,08 do 2,86%. To duża różnica.
Chociaż jedno z ryzyk
Zgodnie z przepisami ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich, budżet państwa dopłaca do ubezpieczenia upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych oraz roślin strączkowych. Określony jest również katalog ryzyk, które obejmują dotowane ubezpieczenia. Są to szkody wyrządzone ...