Michał Nowacki od lat buduje swój wizerunek w sieci w bardzo pozytywny sposób. Jest ze swoimi przekazami szczery i zawiera w nich sporo emocji. Dzieli sie zaówno chwilami radości, jak i swoją złością na przeszkody w prowadzeniu gospodarstwa, które zsyłają mu np. urzędnicy lub pogoda. Jest wykształconym rolnikiem oraz praktykiem, który w swoim gospodarstwie wprowadza wiele innowacji. W tym zakresie nazwa jego profilu, czyli Rolnik NIEprofesjonalny jest raczej przekorna, ponieważ jego wiedza z zakresu rolnictwa i praktyczne umiejętności w zakresie uprawy roślin czy hodowli zwierząt jest profesjonalna.
Przykra przygoda z oszustem z Tindera
Tym bardziej oburzyła go - całkowicie słusznie - przykra przygoda, której doświadczył w ostatnim czasie.W swoich mediach społecznościowych Michał Nowacki umieszcza wiele swoich filmów i zdjęć. Jedno z nich zostało skradzione i bezprawnie wykorzystane przez oszusta w popularnej aplikacji randkowej Tinder. Mężczyzna, który ukradł zdjęcie Nowackiego założył fejkowe konto na Tinderze i korzystająć z niego nawiązywał znajomści z kobietami, wyłudzając od nich zdjęcia.
Michał Nowacki padł ofiarą kradzieży zdjęcia i oszustwa
Rolnik NIEprofesjonalny dostawał od jakiegoś czasu sygnały od swoich fanów, że taki fejkowy profil z jego zdjęciem się pojawił na Tinderze. Ale postanowił coś z tym zrobić po tym jak odezwała się do niego jedna z kobiet, która padła ofiarą oszustwa finansowego i domagała się swoich pieniędzy. Tego już było za wiele. Sprawa została zgłoszona na policję.
- Kradzież czyjegoś wizerunku w Polsce jest karalna! Udostępnianie czyichś zdjęć bez zgody także. Nie wspominając o kręceniu lewych interesów! Od dłuższego czasu otrzymywałem od Was informacje o wielu kontach na aplikacjach randkowych podszywających się pod moją osobę. To fake konta! Zabrałem się porządnie za jedno z nich, które działało minimum kilka miesięcy - napisał Michał Nowacki na swoim profilu na Facebook‘u.
Vloger wskazał oszusta, Policja namierzyła, prokurator umorzył śledztwo
Rolniczy vloger w bardzo szybki sposób zebrał informacje o oszuście, którego wskazywali mu fani oraz osoby poszkodowane. Sprawę zgłosił na policję, a ta namierzyła oszusta zgromadziła materiał dowodowy i skierowała sprawę do prokuratury. Ta jednak umorzysła sprawę! Jak to możliwe? Michał Nowacki opowiedział całą historię na swoim profilu na Facebook‘u.
- NIKT W INTERNECIE NIE JEST ANONIMOWY... Panie P. ???? Ustalenie numeru telefonu, danych, w miarę precyzyjnej lokalizacji nie zajęło za dużo czasu, a wiem że można zrobić to jeszcze szybciej;) Dziś dane takich osób zakrywam, później nie będę ???? Tym razem sprawa karna została umorzona, bo... Pan P. odmówił zeznań (co jest paradoksem, że złapany za rękę człowiek odmawia zeznań i sprawy nie ma). Jednak proszę czekać na wezwanie do sprawy cywilnej ???? Będzie Pan świetnym przykładem dla innych jak łatwo można wpaść;) - ostrzega oszusta Rolnik NIEprofesjonalny.
Drogi oszust z Facebook‘a sprzedawał lewe bilety
Jak się okazało powyższy przypadek bezprawnego wykorzystania wizerunku Michała Nowackiego nie był jedynym. Pojawił się także drugi oszust, tym razem z Facebook‘a, który tym razem wykorzystwał kradzione zdjęcie na koncie, z którego sprzedawał lewe bilety na koncerty znanych artystów, wyłudzając od ludzi pieniądze. To także uderza w wizerunek rolniczego vlogera. Chciaż konto już zostało skasowane, to złe wrażenie pozostało.
- Drugi typ oszukuje ludzi na sprzedaż lewych biletów, na dziś tego konta nie widzę, numery telefonów były zagraniczne więc wiecie co się z tą sprawą stało. Więc jeśli jesteście gdzieś na grupach gdzie ludzie odsprzedają bilety uważajcie na typa i dobrze weryfikujcie konta sprzedających... Jak można zapłacić komuś hajs, kto 3 razy zmienił profilowe na zupełnie inne twarze ???? - kończy swój wpis na Facebook‘u Michał Nowacki.
Ostrzeżenie dla wszystki korzystających z social media
Przykre doświadczenie, które spotkało w sieci Michała Nowackiego może być przestroga dla wszystkich osób korzystających z różnych mediów społecznościowych takich jak: Facebook, Instagram, Twitter, czy Tik Tok oraz aplikacji internetowych jak Tinder. Wszystkie publikowane tam materiały mogą być pobierane i wykorzystywane przez inne osoby, także te nieuczciwe. I nie uchroni nikogo przed tym powielanie i publikowanie tzw. łańcuszków, w których "wzywa się" właściciela danego social media do tego, aby jego zdjęcia nie były pobierane czy wykorzystywane czy też zastrzega się prawa do nich.
Wszystkie przypadki bezprawnego wykorzystywania wizerunku powinny być natychmiast zgłaszane na policję zanim ktoś, kto padł ofiarą oszustwa zwróci się z pretensjami do osoby z ukradzionego zdjęcia.
Źródło: Michał Nowacki/Facebook