StoryEditor

WPR ma być dla rolników - fundamentalne wnioski z debaty na VI Forum

O skutkach Zielonego Ładu dla rolnictwa, o tym, kto ma być beneficjentem WPR oraz czy nie zmarnujemy środków na rolnictwo, a także czy nie stracimy naszego potencjału eksportowego dyskutowaliśmy w trakcie debaty na naszym Forum. Wnioski mają znaczenie fundamentalne.
21.12.2021., 11:12h
Na naszym Forum Rolników i Agrobiznesu w Poznaniu debata polityczna o przyszłości polskiego rolnictwa w ramach nowej WPR i konsekwencjach wprowadzenia założeń Zielonego Ładu w rolnictwie była kluczowa w dyskursie o tym, jakie rolnictwo mamy wspierać i co nas czeka w najbliższej przyszłości. Rzeczowe argumenty i otwarta debata, której przysłuchiwało się ponad 900 rolników i przedstawicieli szeroko pojętego agrobiznesu, nauki, doradztwa i administracji pokazały, że o kluczowych sprawach dla naszego rolnictwa można i trzeba dyskutować zawsze. Poniżej relacja.

Oczekiwania wobec WPR


Rozpoczynając debatę Karol Bujoczek, redaktor naczelny top agrar pytał: Jak dzisiaj rolnicy oceniają Zielony Ład? Jaka jest reakcja wsi i rolników na to, co dziś słyszymy zarówno w strategii „Od pola do stołu”, jak i strategii „Bioróżnorodności”? Czego rolnicy oczekują od reformy WPR i Krajowego planu strategicznego (KPS)?

Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych: Polska wieś jest bardzo zróżnicowana, jest bardzo dużo obaw. Rolnicy widzą, że zapowiadane działania, jak ograniczenie stosowania nawozów, ś.o.r., czy wycofywanie wielu substancji aktywnych wpłynie na już rosnące koszty produkcji. Nie wiadomo, czy będą rosły dochody, gdyż zależy to od wielu różnych czynników. Większość z nas obserwuje zmiany klimatyczne i rolnicy są za tym, by chronić środowisko. Ale nie zgadzamy się z metodami, które chcą wprowadzić osoby nie do końca czujące mechanizmy działania rolnictwa. Powinniśmy się zastanowić, jak poprawić klimat i skupić się na tym, co najbardziej rolnictwu zagraża. Dziś jednym z największych ryzyk jest dostęp do wody. Powinniśmy zastanowić się, jak doprowadzić do gospodarstw wodę do produkcji rolniczej.

Artur Balazs, były minister rolnictwa, szef Europejskiego Funduszu Rozwoju Wsi Polskiej: Bardzo się cieszę, że możemy toczyć debatę w tak szerokim gronie i z udziałem rolników. To jest powrót do normalności. Cieszy mnie deklaracja ministra Kowalczyka, że nie kończy się debata nad KPS. Bardzo pozytywny aspekt, niebudzący kontrowersji to obszar ubezpieczeń. Pomysł, aby ubezpieczenia rozwijać w formie towarzystw ubezpieczeń wzajemnych jest bardzo dobry, zwłaszcza jeśli obejmie suszę. Jest szansa, aby ubezpieczenia były tańsze i jeśli uznamy je za nasze, to także bardziej powszechne.

Polscy rolnicy zwiększyli w ciągu kilkunastu lat – od wejścia do UE – eksport z kilku mld euro do ok. 35 mld € w ostatnim roku. I ten eksport cały czas rośnie, co jest olbrzymim sukcesem. W drobiu jesteśmy światowym potentatem, dzięki temu zupełnie inaczej funkcjonuje rynek zbóż, bo zagospodarowujemy ok. 8–10 mln ton.

Niestety, zapisy w KPS dotyczące redystrybucji dopłat, uderzą przede wszystkim w te gospodarstwa, które produkują na rynek, a zwłaszcza w produkujące na eksport. W Polsce ledwie 10% gospodarstw produkuje 90% żywności na rynek, a tylko kilka procent gospodarstw produkuje na eksport. Obniżenie do 118 euro/ha dopłaty podstawowej obniży naszą konkurencyjność. Mało tego, konsekwencją będzie droższa żywność, co odczują najsłabsi konsumenci. Rozumiem, że PiS traktuje rolników jak elektorat, ale nie można przy tej okazji uderzać w tych, co rzeczywiście produkują.

W ramach jednej, stałej koperty, aby móc jednej grupie dać więcej, to innym trzeba zabrać. Jak Zielony Ład wpłynie na produkcyjność polskiego rolnictwa i dochodowość gospodarstw, które żyją z rolnictwa, a niekoniecznie są tylko właścicielami ziemi?

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa, przewodniczący Rady ds. Wsi i Rolnictwa przy Prezydencie RP: Jestem zdziwiony retoryką Komisji Europejskiej, politycznym programem Zielony Ład, który z rolnictwa zrobił dyżurnego chłopca do bicia. Emisja wszystkich gazów cieplarnianych w ramach UE w stosunku do całego świata to jest 7–8%. Rolnictwo stanowi ok. 10%, czyli rolnictwo europejskie, w tym polskie w skali świata to mniej jak 1% emisji, a ciągle słyszę o tym, że wrogiem klimatu jest krowa, świnia czy nawet uprawy. Przecież rolnictwo – bogata szata roślinna, dobre zmianowanie, dobry dobór gatunków i odmian, utrzymywanie okrywy przez zimę i dobrze funkcjonujące leśnictwo są najlepszą odpowiedzią na zmiany klimatyczne.

Całą relację z debaty znajdziecie w styczniowym wydaniu top agrar Polska od str. 24. Zachęcamy do lektury!


Karol Bujoczek
Autor Artykułu:Karol Bujoczek
Dyrektor Wydawniczy – Przewodniczący Rady Redaktorów
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
Dominika Mulak
Autor Artykułu:Dominika Mulak
Dziennikarka portalu topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 04:02