Podczas debaty w Opolu kandydaci na europosłów odnosili się do europejskiego Zielonego Ładu, którego zapisy wywołały w ostatnich miesiącach burzliwe protesty rolników w Polsce i w całej Unii Europejskiej. Odpowiadali również na pytania zaproszonych rolników związane z liberalizacją handlu międzynarodowego produktami rolnymi oraz, jak powinien wyglądać import produktów rolnych z Ukrainy do UE.
Udział w debacie wzięli:
- Marta Czech (Konfederacja Korony Polskiej),
- Andrzej Buła (Koalicja Obywatelska),
- Oskar Kida (Bezpatryjni Samorządowcy),
- Bogdan Zdrojewski (Koalicja Obywatelska),
- Paweł Gancarz (Polskie Stronnictwo Ludowe),
- Anna Zalewska (Prawo i Sprawiedliwość)
- Paweł Kampa (Lewica).
– W sektorze rolnym pracuję już od ponad 30 lat, także nasz magazyn wydajemy od ponad 30 lat. Jestem świadkiem, jak się rozwijało rolnictwo od lat 80 do dnia dzisiejszego. I trzeba uczciwie powiedzieć, że świat zazdrości nam mocnego rolnictwa. Mamy grupę gospodarstw, która dobrze skorzystała z możliwości, jakie dało nam wejście do UE i rozszerzenie rynku – mówił Karol Bujoczek, redaktor naczelny top agrar Polska, który prowadził debatę z kandydatami do PE. Dodał, że problemów na wsi jest mnóstwo, a uniwersalnych rozwiązań, które pozwoliłyby odpowiedzieć na pytanie, jaka wielkość gospodarstwa wystarczy, aby utrzymać rodzinę, nie ma zbyt wiele.
– Kiedy miałem okazję być na Zachodzie przed wejściem do UE, aby opowiedzieć o polskim rolnictwie, gdzie w Niemczech i Austrii nie mieli wyobrażenia, jak to wygląda i myśleli, że mamy tylko gospodarstwa państwowe, mówiłem wówczas, że w Polsce w latach 80, gdy ludzie poza rolnictwem zarabiali 30 dolarów miesięcznie, to z dwóch, czy czterech hektarów też wystarczyło 30 dolarów. Dzisiaj średnia w kraju to 7,5 tys. zł i wypracowanie takiej kwoty na jednego w gospodarstwie nie jest już takie proste, ale pokazuje za to, jak zwiększył się poziom zamożności w naszym kraju – zaznaczył Karol Bujoczek.
Zobacz całe podsumowanie debaty!
Wybory do PE 2024 już 9 czerwca
Już w tę niedzielę wybory do Parlamentu Europejskiego. Pilnujmy swoich interesów, bo przyszłość unijnego rolnictwa to też nasza sprawa i odpowiedzialność. Rolniku – idź na wybory i oddaj swój głos!