StoryEditor

Wypuszczającym kury grozi nawet 8 tys. zł kary!

Nie przestrzegając zasad bioasekuracji – w tym wypuszczając drób z kurnika, narażamy gospodarstwo nie tylko na ryzyko zarażenia grypą ptaków, ale na spore kary - nawet 8 tys. zł grzywny i brak odszkodowań.
13.01.2017., 10:01h

Karę może nałożyć powiatowy lekarz weterynarii, który oceni, jakie zagrożenie stworzyło gospodarstwo łamiące zakaz wypuszczania zwierząt na świeże powietrze. To, jak dużo może kosztować rolnika chęć „uwolnienia” swoich kur, zależy od liczby zwierząt i wielkości gospodarstwa.

Ile za złamanie zakazu?
Grzywna wyliczana jest na podstawie kwoty przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego za rok poprzedni, którą ogłasza prezes GUS. W 2015 roku wynagrodzenie wyniosło 3 899, 78 zł. Z tego obliczana jest kara -  od 0,2 do dwukrotności tej kwoty. W takim wypadku rolnik może zapłacić od 779,95 zł do 7 799,57 zł.

Dodatkowo, jeśli grypa ptaków pojawi się w gospodarstwie, w którym przepisów nie przestrzegano, hodowca nie otrzyma odszkodowania.

Grypę ptaków traktujmy poważnie
Rozporządzenie MRiRW, w sprawie wprowadzenia środków minimalizujących przeniesienie wysoce zjadliwej grypy ptaków z dzikiego ptactwa na drób, weszło w życie 28 grudnia 2016 roku. Ma ono na celu bezpieczeństwo produkcji, ale także zmniejszenie lub uniknięcie strat materialnych w związku z koniecznością likwidacji choroby.

Niezależnie od tego, czy utrzymujemy małe, przyzagrodowe stado na własny użytek, czy hodowlę komercyjną w cyklu zamkniętym, przepisy obowiązują równo każdego hodowcę.

Kolejne ogniska H5N8!
Zagrożenie ze strony grypy ptaków nie mija, pojawiły się dwa kolejne ogniska, które potwierdzono badaniami z 11 stycznia 2017 roku. W sumie jest ich już 30 na terenie kraju.

29. ognisko wyznaczono w miejscowości Kudowa Zdrój (powiat kłodzki, województwo dolnośląskie). Gospodarstwo utrzymywało 193 kury.
Kudowa Zdrój leży w odległości około 1 km od granicy polsko czeskiej, w związku z czym obszary zagrożone, ustanowione przez służby weterynaryjne, obejmują terytorium Republiki Czech. 

30. ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków wyznaczono w Krakowie (województwo małopolskie). W gospodarstwie trzymano 52 sztuki drobiu różnych gatunków i gołębie.

Co dalej?
Zakazy, upomnienia i grzywny, o których mówią urzędnicy i media, rolnicy puszczają mimo uszu. Nadal jest wiele gospodarstw, szczególnie przyzagrodowych, gdzie bagatelizowane jest zagrożenie.

Służby weterynaryjne mogą wprowadzać coraz to nowsze przepisy – ale to od hodowców zależy, czy zastosują się do tych już istniejących, aby zminimalizować ryzyko choroby i utraty sporej gotówki.    al

Top Agrar
Autor Artykułu:Top Agrar
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 00:07