Wtorkowy protest rolników we Francji przerwał wyścig kolarski Tour the France na 187 kilometrze. Jak donoszą francuskie i brytyjskie media na trasie z Carcassonne do Bagneres-de-Luchon rolnicy rozłożyli na drodze bele siana.
Policja rozpyliła gaz żeby uspokoić i rozgonić protestujących. Skończyło się niestety tak, że po twarzach gazem dostali również kolarze biorący udział w wyścigu, co doprowadziło również do jego przerwania, bo potrzebna była pomoc medyczna.
Wśród osób poszkodowanych był Geraint Thomas i inni kolarze, jak pokazały lokalne wiadomości sportowcy trząśli się, przemywali oczy wodą. Kilka osób musiało udać się do ambulansów.
Lokalni rolnicy protestowali w związku z cięciami budżetowymi na rolnictwo, w regionie La Trap, gdzie są bardzo niekorzystne warunki produkcji. Rolnicy chcieli w ten sposób pokazać swoje problemy i uzmysłowić rządowi, że ten obszar nie może pozostać bez pomocy.
Policja rozpyliła gaz żeby uspokoić i rozgonić protestujących. Skończyło się niestety tak, że po twarzach gazem dostali również kolarze biorący udział w wyścigu, co doprowadziło również do jego przerwania, bo potrzebna była pomoc medyczna.
Wśród osób poszkodowanych był Geraint Thomas i inni kolarze, jak pokazały lokalne wiadomości sportowcy trząśli się, przemywali oczy wodą. Kilka osób musiało udać się do ambulansów.
Lokalni rolnicy protestowali w związku z cięciami budżetowymi na rolnictwo, w regionie La Trap, gdzie są bardzo niekorzystne warunki produkcji. Rolnicy chcieli w ten sposób pokazać swoje problemy i uzmysłowić rządowi, że ten obszar nie może pozostać bez pomocy.
Taka sytuacja nie zdarzyła się po raz pierwszy, bo słynne przerwanie wyścigu Tour the France miało miejsce w 1984 r., wówczas na trasie Paryż-Nicea protestowali producenci owiec przeciwko reintrodukcji niedźwiedzi do Pirenejów, które zagrażały hodowli tych zwierząt.
dkol/ nytimes.com/eurosport.co.uk/
Zdjęcie nytimes.com