StoryEditor

"Żądamy godnej płacy". Pracownicy ARiMR i KRUS protestowali pod ministerstwem rolnictwa

Głośno i gorąco było dziś pod siedzibą resortu rolnictwa. Ponad 300 pracowników ARiMR i KRUS domagało się podwyżek. Protestujący żalą się, że większość z nich zarabia  w okolicach minimalnej krajowej.
04.11.2021., 15:11h

Dziś pod siedzibą ministerstwa rolnictwa odbyła się pikieta pracowników ARiMR i KRUS. Domagali się oni podwyżek. Zdaniem przedstawicieli związków zawodowych obydwu instytucji dotychczasowe działania rządu w sprawie zwiększenia budżetu nie zapewniają podniesienia niskich wynagrodzeń.


Pracownicy ARiMR i KRUS: wielu z nas dostaje najniższe pensje

- Zarówno w KRUS, jak i w ARiMR duża część pracowników z wieloletnim stażem pracy zarabia w okolicach minimalnej krajowej – wyjaśnia Robert Gibała, szef Komisji Zakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników ARiMR. Dodaje, że tak nie może być, bo ludzie ci zwyczajnie nie są w stanie utrzymać swoich rodzin.

Z kolei Ireneusz Pszczoła z NSZZ "Solidarność" wylicza, że ok. 75 proc. pracowników ARiMR zarabia nie więcej niż 4000 zł brutto. 

- A połowa z tych osób zarabia w przedziale od 2800 do 3500 zł. W KRUS-ie wynagrodzenia są jeszcze niższe – zaznaczył Pszczoła.

Domagają się 1500 zł podwyżki i 1500 zł premii

Związkowcy domagają się więc 1500 zł podwyżki dla każdego pracownika oraz 1500 zł premii regulaminowej. By spełnić te postulaty, budżet ARiMR na 2022 rok musiałby się zwiększyć o 100 mln zł. 

- Przecież my, pracując za minimalną płacę wylądujemy na minimalnej emeryturze – dodał Pszczoła.

ARiMR i KRUS: angażujemy się w pracę na rzecz rolników

Podczas pikiety pracownicy ARiMR i KRUS podkreślali swoje zaangażowanie w pracę na rzecz rolników.

- Jakiekolwiek środki by się nie pojawiły dla polskiej wsi, muszą przejść przez ręce pracowników ARiMR. Proszę mi wierzyć, oddanie pracowników jest naprawdę duże. Wystarczy przytoczyć przykład rekompensat za chryzantemy. W tamtym roku premier w sobotę ogłosił, że od poniedziałku ARiMR będzie przyjmowała wnioski od posiadaczy chryzantem, by wspomóc ich w związku z zamkniętymi cmentarzami. Pracownicy obsłużyli te wnioski bardzo dobrze. To pokazuje skalę ich zaangażowania i poświęcenia. Natomiast pracownicy KRUS dbają o to, by rolnicy otrzymywali świadczenia na czas – wyjaśniał Pszczoła.

Z kolei protestujący, z którymi rozmawialiśmy podkreślali, że służą polskiej wsi najlepiej jak potrafią i chcieliby otrzymywać za tę pracę godne wynagrodzenie.

Minister Henryk Kowalczyk obiecał podwyżki, ale bez konkretów

W trakcie pikiety do protestujących rolników wyszedł wiceminister rolnictwa Szymon Giżyński i zaprosił ich na rozmowy z wicepremierem Henrykiem Kowalczykiem. Uzgodniono, że rząd przeznaczy pewne środki na zwiększenie budżetów obydwu instytucji. Nie wiadomo jednak, ile wyniosą podwyżki. Szczegóły zostaną ustalone na kolejnym spotkaniu z ministrem rolnictwa, które ma się odbyć jeszcze w listopadzie.  

Kamila Szałaj

Kamila Szałaj
Autor Artykułu:Kamila Szałaj Redaktorka portalu tygodnik-rolniczy.pl i Tygodnika Poradnika Rolniczego. Kamila Szałaj jest ekspertką z zakresu polityki rolnej w Polsce oraz rynków rolnych. Specjalizuje się także w kwestii dopłat bezpośrednich i dotacji dla rolnictwa. Podejmuje też tematy dotyczące bezpieczeństwa w rolnictwie oraz interwencji w obronie rolników. Zdobyła 1. miejsce w ogólnopolskim konkursie KRUS „W rolnictwie można pracować bezpieczniej”. W 2018 roku odznaczona przez ministra rolnictwa medalem Zasłużony dla Rolnictwa.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 13:01