Ustawa zakazująca handlu w niedzielę cały czas jest w fazie przygotowań, nie mniej jednak raz po raz budzi duże wątpliwości. Także w kontekście rolnictwa. Rolnicy zastanawiają się, czy brak możliwości zakupu czegokolwiek, co jest potrzebne do pracy w rolnictwie nie będzie utrudniało im pracy. Bo przecież rolnik nie ma wolnego w weekendy, prace trzeba wykonywać niezależnie od dnia tygodnia.
Nad tym problemem pochyliła się Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR) - branżowy reprezentant firm z zakresu mechanizacji rolnictwa. Izba wystąpiła do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz do sejmowej Podkomisji Stałej ds. Rynku Pracy z wnioskiem, by w pracach nad projektem ustawy wprowadzono wyjątek, umożliwiający zakupy maszyn rolniczych i części do nich w okresie od czerwca o września również w niedziele i święta, bez żadnych ograniczeń.
Dla nikogo, kto zajmuje się rolnictwem nie jest niczym zaskakującym, że podczas prac polowych (i nie tylko), przy użyciu maszyn, zdarzają się awarie. Także w niedzielę. W takiej sytuacji rolnik nie będzie miał możliwości kupić części czy zwykłego sznurka do snopów. Nie inaczej wyglądają obawy hodowców zwierząt gospodarskich. Czasami trudno sobie wyobrazić, konieczność czekania z serwisem maszyny, czy zakupem jakiejkolwiek produktu rolniczego, umożliwiającego kontynuowanie pracy we wszystkich jej zakresach aż do poniedziałku. - Miejmy nadzieję, że działania podjęte przez Izbę okażą się skuteczne z korzyścią dla całego rolnictwa. W przeciwnym wypadku ustawa na wsi zostanie bardzo źle przyjęta i w dużym stopniu utrudni organizację pracy rolnikom – pisze PIGMiUR. Oprac. ag
StoryEditor
Zakaz handlu w niedzielę skomplikuje pracę rolnikom?
Czy faktycznie tak może się stać – zastanawiają się osoby związane z branżą rolną. Dla rolników brak możliwości zakupu, w sytuacji awaryjnej, przysłowiowej śrubki do traktora, może sparaliżować prace na polu aż do poniedziałku.