Ministerstwo rolnictwa przygotowało nowelizację rozporządzenia w sprawie znakowania poszczególnych rodzajów środków spożywczych w celu wprowadzenie dodatkowych zasad stosowania określeń:
- "szynka"
- „wędlina”,
- „wędzonka”,
- „kiełbasa”.
Zakaz stosowania "mięsnych" nazw
Z uwagi na to, że konsumenci kojarzą te określenia z produktami mięsnymi, ministerstwo rolnictwa chce chronić określeń stosowanych zwyczajowo do opisu produktów mięsnych. I tak oznakowany jako szynka może być wyłącznie produkt wyprodukowany z uda zwierząt gospodarskich kopytnych, drobiu, zajęczaków, zwierząt dzikich utrzymywanych w warunkach fermowych lub zwierząt łownych, lub z piersi drobiu.
Z kolei wędlina, wędzonka i kiełbasa może być wyprodukowana wyłącznie z mięsa w tym z mięsa peklowanego, niepeklowanego, solonego lub niesolonego, z ewentualnym dodatkiem tłuszczu, podrobów, przypraw lub surowców uzupełniających, w tym surowców niemięsnych.
Przepisów tych nie będzie się stosować do środków spożywczych wytworzonych lub wprowadzonych do obrotu w państwie członkowskim Unii Europejskiej.
Przepisy przejściowe i notyfikacja w KE - co z produktami, które znajdują się już na rynku?
Rozporządzenie wprowadza także przepisy przejściowe, które umożliwiają podmiotom możliwie najmniej uciążliwe dostosowanie się do proponowanych zmian. Dlatego produkty, w których oznakowaniu użyto określenia „szynka”, „wędlina”, „wędzonka” lub „kiełbasa”, które nie spełniają wymagań określonych w projektowanym rozporządzeniu, mogą być wprowadzane do obrotu do 30 czerwca 2026 r. lub do wyczerpania zapasów tych produktów. Rozporządzenie będzie także notyfikowane w Komisji Europejskiej.
Na wniosek organizacji rolniczych - apel o ochronę i zakaz na wzór francuskich przepisów
MRiRW podkreśliło, że projekt rozporządzenia powstał na wniosek organizacji rolniczych, które apelowały o ochronę prawną terminów określających produkty powstałe z mięsa, aby zapobiec nadużyciom prowadzącym do wprowadzania konsumentów w błąd. Pytanie, czy inicjatywa MRiRW zadowoli wnioskodawców, którzy apelowali m.in. o szeroki zakaz na wzór przepisów francuskich.
- Z zadowoleniem i nadzieją przyjmujemy informację o francuskiej inicjatywie legislacyjnej. Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy zawsze stało na stanowisku, że używanie sformułowań takich jak „roślinny kurczak” czy „parówki sojowe” to nic innego jak wprowadzanie klienta w błąd. Dlatego uważamy, że także polskie władze powinny rozważyć podjęcie takiej inicjatywy. Jak pokazuje przykład z Francji, jest prawnie dopuszczalne – mówił we wrześniu Tomasz Parzybut Prezes Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP.
Z kolei inicjatywa #hodowcyrazem w lutym wnioskowała, aby ochronie prawnej podlegały także nazwy kategorii handlowych odnoszące się do różnych części/kawałków mięsa (na przykład: pierś, mięso z piersi, mostek, schab, karkówka, biodrówka, krzyżowa bez ogonka, kotlet, filet, łata, serce, nerka, noga, wątróbka, schab, medalion, filet mignon, kark bez kości, antrykot bez kości, żeberka, szponder, goleń, łopatka, befsztyk, polędwica z warkoczem, ogon, skrzydełka itd.) oraz wyrobów mięsnych (bekon, wątróbka, wędliny, carpaccio, szynka, eskalopki, mięso mielone, kiełbasa, salami, klopsiki, pasztet, pieczeń, kotlet, tatar, polędwica, kaszanka, flaki, skrzydełka itd.)
wk
fot: Canva/Envato.elements