Sejm niedługo rozpocznie prace nad ustawą o paszach. Zasadniczym powodem podjęcia prac nad nowelizacją jest konieczność wdrożenia do prawa krajowego przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wytwarzania, wprowadzania na rynek i stosowania paszy leczniczej oraz potrzeba utrzymania silnej pozycji Polski w zakresie konkurencyjności polskich produktów pochodzenia zwierzęcego na rynkach zagranicznych.
Kontrola Inspekcji Weterynaryjnej
W ustawie wskazano, że wojewódzki lekarz weterynarii jest właściwym organem w zakresie urzędowych kontroli pasz leczniczych. I to on będzie zatwierdzał zakład zajmujący się wytwarzaniem, przechowywaniem, transportem lub wprowadzaniem na rynek pasz leczniczych lub produktów pośrednich.
Mobilne wytwórnie pasz leczniczych
Unijne rozporządzenie dopuszcza możliwość wytwarzania pasz leczniczych w mobilnych wytwórniach pasz leczniczych. Do tej pory na rynku krajowym nie funkcjonowały takie podmioty, dlatego też w zmienianej ustawie wskazano, że w przypadku gdy mobilna wytwórnia pasz posiada zatwierdzenie w innym niż Polska kraju Unii Europejskiej, a wprowadza paszę leczniczą na terytorium Polski, zawiadamia o tym fakcie powiatowego lekarza weterynarii właściwego ze względu na miejsce wprowadzenia do obrotu paszy leczniczej.
Będą recepty na paszę
Projekt noweli zakłada również wprowadzenie pojęcia recepty weterynaryjnej na paszę leczniczą, która jest odzwierciedleniem funkcjonującego zlecenia na paszę leczniczą.
Zakaz GMO
Kolejnym celem projektowanej ustawy jest przesunięcie terminu wejścia w życie zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt na terytorium Polski pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego z dnia 1 stycznia 2023 r. na dzień 1 stycznia 2024 r.
Początkowo rząd chciał przedłużyć moratorium o 4 lata. Jednak ostatecznie ku zdumieniu przemysłu mięsnego zdecydowano się na wycofanie pasz GMO już z końcem przyszłego roku. Co ciekawe uzasadnienie takiej decyzji pozostało nie zmienione.
Cios w drobiarstwo
Resort rolnictwa przyznaje, że wraz z ewentualnym wprowadzeniem zakazu GMO przewiduje się problemy związane z zaopatrzeniem sektora paszowego w wystarczającą ilość pasz wolnych od GMO. Wprawdzie Polska jest obecnie najtańszym producentem kurcząt w Unii Europejskiej, to wzrost kosztów produkcji znacznie zmniejszy naszą konkurencyjność, zwłaszcza że w żadnym innym państwie członkowskim nie wprowadzono dotychczas zakazu stosowania soi GM, co może znacznie ograniczyć opłacalność i krajowe możliwości produkcyjne tego sektora, a w konsekwencji również eksport. Dlatego konieczne jest przesuniecie wejścia w życie zakazu. Dlaczego o rok a nie o 4 lata. Tego ustawodawca nie tłumaczy.
wk
Fot. Kolasińska