StoryEditor

Zamienniki mięsa: miał być wielki sukces, a będzie wielka… klapa?

Wyniki firm zajmujących się sprzedażą zamienników mięsa wskazują na to, że spożywanie tego typu produktów jest jedynie modą, a wskaźniki wcale nie wskazują na dynamiczny rozwój tego sektora. Konsumenci są przywiązani do tradycyjnych wyrobów i polskiej kuchni.
12.11.2023., 09:00h

Konsumenci przekonują się o tym, że zamienniki mięsa są mniej smaczne, niezbyt zdrowe, mają wysoką zawartość soli i są wysoce przetworzone. Kolejny przykład nieporozumienia, do którego doszło w ostatnim czasie w zakresie sprzedaży tych produktów to amerykański producent roślinnych imitacji mięsa, który przygotowuje się do zwolnienia około 20 proc. swoich pracowników, gdyż inwestorzy pozwali producenta bezmięsnych burgerów do sądu zarzucając spółce m.in. wprowadzanie w błąd, co do swoich rzeczywistych zdolności produkcyjnych i perspektyw wzrostu, spółka zaraportowała właśnie rekordowe 100 mln dolarów straty. To przykład firm, które twierdzą, że osiągają „milionowe zyski, a spożycie zamienników mięsa rośnie”.

Biznesowy mit kury znoszącej złotej jajka prysł jak bańka mydlana. Zdecydowała o tym postawa konsumentów, którzy zdecydowali co sądzą o imitacjach tradycyjnych produktów. Nie pomogła także agresywna kampania dyskredytująca przemysł mięsny – komentuje Tomasz Parzybut, Prezes Zarządu Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy.

Niemcy produkują zamienniki na potęgę

Wśród unijnych państw Niemcy są największym producentem tego typu „żywności”. W 2022 r. wyprodukowano 104 tys. ton produktów. Pomimo, że można faktycznie zaobserwować istotny wzrost wartości sprzedaży, to jednak rynek roślinnych alternatyw w Niemczech nadal jest aż 80 razy mniejszy niż mięsa i przetworów mięsnych.

Rynek zamienników mięsa w Polsce

Także w Polsce rynek roślinnych alternatyw mięsa i wędlin jest stosunkowo niewielki. Według danych Centrum Monitorowania Rynku w 2022 r. wartość sprzedaży tego typu produktów wyniosła 327 mln zł. Wartość rynku roślinnych alternatyw mięsa w Polsce w porównaniu do wartości produkcji sprzedanej przemysłu mięsnego (ok 80 mld zł) i drobiarskiego (ponad 100 mld zł) jest, jak na razie, marginalna i daleka od ok 1% udziału w USA czy Niemczech.

Producenci mięsnych imitacji często chwalą się ogromnymi procentowymi wzrostami sprzedaży rok do roku. Jednak jeżeli sprzedaje się tak małe ilości towaru jak oni to nawet niewielki wzrost w wolumenie sprzedaży daje „imponujące” wyniki w procentach. Nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z produkcją marginalną – podsumowuje Tomasz Parzybut z SRW RP.

Aby podkreślać zalety tradycyjnych produktów mięsnych Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy prowadzi od maja br. roku kampanię informacyjno-edukacyjną pt. „Daj Gryza”.

Jej celem jest zwiększenie świadomości społecznej na temat wartości odżywczych wędlin wieprzowych i wołowych jako smacznych i wartościowych produktów spożywczych.

Źródło: Daj Gryza

Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
20. listopad 2024 13:50