Sprawa dotyczy posadowienia na podwórzu dwupłaszczowego zbiornika na paliwo o pojemności 2500 l. Rolnik musiał dopełnić wszelkich formalności budowlanych, gdyż zażądała tego od niego ARiMR w ramach zatwierdzenia jego wniosku o wsparcie. Nasz rozmówca, u którego byliśmy na miejscu, ze względu na planowane jeszcze inne inwestycje budowlane w gospodarstwie, na które wymagana jest zgoda wydziału budownictwa starostwa, a nadzór nad nimi będzie sprawowany przez PINB – również jego starostwa – stanowczo zabronił podawania wszelkich swoich danych osobowych.
Możemy jedynie napisać, że nasz bohater mieszka w południowej części kraju. Z urzędnikami nie chce zadzierać, zgodził podzielić się z nami swoją historią, ale postawił warunek, że będzie anonimowy.
Pełna paleta
Na targach rolniczych wystawcy prezentują coraz więcej ofert zbiorników do dystrybucji paliwa. Powszechnie jest wiadomo, że hurtowe zakupy są tańsze od detalicznych, po co gonić na stację, gdy kończy się paliwo w baku, a metalowe beczki są mało wygodne.Taki zbiornik jest bardzo funkcjonalny. Niemal wszystkim wydaje się, że tylko kupić go i postawić w dowolnym miejscu. Sprzedawcy nie wyprowadzają rolników z błędu, zależy im na maksymalnym zwiększeniu sprzedaży, gdzie i jak stanie – to sprawa i ewentualny kłopot nabywcy. Pójdźmy tropem naszego bohatera.
Nasz rozmówca w 2018 r. złożył do Agencji wniosek na modernizację gospodarstw Jednym z jego planowanych zakupów ze wsparciem miał być ów dwupłaszczyznowy zbiornik, spełniający wszelkie wymogi bezpieczeństwa i dbałości o środowisko.
– Firmy dostarczające olej napędowy już wtedy odmawiały dostawy do gospodarstwa powyżej 500 l, jeżeli zbiornik nie spełniał parametrów – relacjonuje rolnik, który do tej pory magazynował go w kilku tradycyjnych metalowych beczkach pod wiatą. as
Pełny reportaż przeczytasz w kwietniowym wydaniu "top agrar Polska". A jeśli nie masz prenumeraty, tutaj możesz ją zamówić.