Jak poinformował portal CNN Travel nowozelandzka para Colin i Donna Craig-Brown z Ngāhinapōuri w regionie Waikato zupełnie przypadkiem wyhodowała w przydomowym ogródku olbrzymiego ziemniaka. Rolnicy przygotowując ogródek do sezonu, podczas przekopywania grządek natrafili łopatą na coś podejrzanie wielkiego. Okazało się, że to ziemniak gigant, po ustaleniu wagi okazało się, że waży 7,9 kg. Najdziwniejsze w tej historii jest to, że rolnicy w ogóle w tym ogródku ziemniaków nie uprawiali – magia? Zazwyczaj co roku w tym miejscu siali ogórki. Eksperci podejrzewają, że ziemniak mógł tam rosnąć nawet 3 lata.
Wszyscy zastanawiali się czy może para wykorzystuje jakiś nadzwyczajny nawóz, ale okazało się, że jedynie naturalny – obornik pochodzący od krów. Rolnicy nazwali ziemniaka Doug i jeszcze niedawno można było ich zobaczyć z ziemniakiem ubranym w kapelusz w wózku , przechadzających się po okolicy. Ktoś pomyśli – „wariactwo”, ale z wypowiedzi rolników wynika, że do sprawy podchodzą z ogromnym poczuciem humoru. Colin opisuje warzywo jako „nieprzyjemnie wyglądającą rzecz”, bo faktycznie ziemniak nie jest zbyt wyględny.
- Nie wiedziałem kim on jest, dopóki nie wbiłem w niego wideł i nie wyciągnąłem go z ziemi – mówi Colin. Podejrzenia budzi już samo określenie ziemniaka jako „on”, ale jeszcze dziwniejsze jest to, że rolnicy postanowili warzywo przechować jak najdłużej. Obecnie trzymają je w zamrażalniku i od czasu do czasu wynoszą na słońce „żeby mógł zobaczyć świat zewnętrzny”. Doug robi w sieci furorę, a rolnicy są opisywani przez media, jako „przezabawna para”.
Colin uważa, że kariera medialna Douga nie będzie jednak zbyt długa i twierdzi, że najlepszym finiszem światowej furory będzie przerobienie go na… wódkę. Tylko pytanie czy plan się ziści, bowiem Doug zaczyna się psuć i nieco śmierdzieć. Byłby to z pewnością nietypowy gatunek alkoholu, tylko dla koneserów.
Oczywiście każdy zastanawia się teraz, czy małżeństwo zgłosiło gigantycznego ziemniaka do Księgi Rekordów Guinnessa i o ile Doug pobił dotychczasowy rekord. Otóż, para obecnie czeka na akceptację rekordu, a ziemniak ze stresu, w zamrażalniku schudł już 1 kg i z pewnością rolnicy mają obawy, czy biedaczysko nie zgnije do czasu ogłoszenia wyników. Nie zmienia to faktu, że bije wszystkie inne ziemniaki na głowę, bo ostatni zapis w Księdze Rekordów Guinnessa dotyczy ziemniaka, który ważył 4,98 kg i wyhodował go Peter Glazebrook (Wielka Brytania), a jego rejestracja była w 2011 r.
- Niebawem wszyscy wzniesiemy toast za Douga, wódką, którą z niego zrobię – mówi triumfalnie Colin.
Z podobnych ciekawostek - największego słodkiego ziemniaka wyhodował MANUEL PÉREZ PÉREZ w Hiszpanii, ważył 37 kg. Z kolei najdroższymi sprzedanymi ziemniakami były bonnottes de Noirmoutier, odmiana uprawiana na wyspie Noirmoutier, u zachodniego wybrzeża Francji. Ziemniaki zostały sprzedane na aukcji w Paryżu za 2000 funtów (3050 dolarów) w kwietniu 1996 roku. Ziemniaki są uprawiane w specjalnej glebie zmieszanej z wodorostami, wówczas wyprodukowano tylko 20 ton. Zwycięzca licytacji zabrał ze sobą do domu 4,5 kg ziemniaków, o wartości około 33 funtów (50 dolarów) każdy.
oprac. dkol na podst. CNN Travel/ guinnessworldrecords.com/
fot. stuff.co.nz/ Mark Tylor