W większości kraju październik i listopad były bardzo mokre, a często także chłodne. Dlatego też zboża – zwłaszcza to późno wysiane – były siane na siłę w nieoptymalnych warunkach, co skutkowało ich niewyrównanymi wschodami i słabym rozkrzewieniem. Obecnie gleba jest bardzo wilgotna, a na nią spadła gruba warstwa śniegu. Jak na razie prognozy pogody mówią o deszczowej pogodzie i możliwym lekkim ociepleniu z temperaturą powyżej 0 st. w nocy około połowy grudnia.
Co to oznacza dla roślin?
Rośliny przed tymi opadami zdążyły się zahartować, ale zapowiadane ocieplenie w połowie grudnia może odwrócić ten proces. Taka naprzemienna pogoda – wahania temperatur od –5 st. C do +5 st. C – spowodowała przyhamowanie rozwoju roślin, ale z drugiej strony już soki komórkowe zostały zagęszczone, a zatem rośliny są wstępnie przygotowane do zimy.
A jak sytuacja pogodowa u Was? Czy też napadał śnieg? Piszcie – czekamy na Wasze sygnały!