Międzynarodowa społeczność dąży do tego, by końcu wieku zwyżka średniej temperatury globalnej z tytułu emisji dwutlenku węgla do atmosfery wyniosła maksymalnie 2 st. C. Sporo dyskutowano na temat dobrowolnych ograniczeń co do redukcji emisji przez poszczególne kraje i o fiasku jakichkolwiek wiążących wszystkie kraje redukcji, które chciano przyjąć w Kioto w 1997 r. Jedno jest pewne: nacisk na to, by zastopować zmiany klimatyczne stopniowo wzmaga cię, i to również w krajach przemysłowych. Te jednak nie mają zbytniego interesu w ograniczeniach; pojawia się bowiem nowy kłopot na horyzoncie.
Obok zalewających Europę uciekinierów z powodów politycznych i wojennych, dochodzi nowa ich kategoria: uciekinierzy klimatyczni. Według szacunków, do 2050 roku miliony ludzi dotknięte będą niekorzystnymi zmianami klimatu, zwłaszcza z najbiedniejszych krajów. W ich gronie znajdą się ci, którzy dotychczas nie mieli powodu do migracji, ponieważ zajmowali się rolnictwem dającym im podstawy wyżywienia. Dowodem, że tak właśnie będzie, są ruchy migracyjne ludności z Syrii, która ucieka z rejonów spokojnych i relatywnie zasobnych w żywność, których rolnictwo i jego infrastruktura obecnie zostały zniszczone przez działania wojenne. Zdaniem niektórych naukowców, to właśnie zmiany klimatyczne w Syrii spowodowały susze, które powiązane z kulejącą polityką rolną doprowadziły do postania ludności przeciwko reżimowi prezydenta Assada.
Syria przeżyła suszę w latach 2007-2010, która zmusiła 1,5 mln ludzi do przeniesienia się z terenów wiejskich do miast. Sytuację zaostrzyło lansowanie przez tamtejszy rząd rozwijanie lukratywnych upraw bawełny, wymagającej intensywnego nawadniania i redukcja wsparcia dla najmniejszych gospodarstw. Do migrujących małych rolników doszli uciekinierzy z Iraku, co w efekcie spowodowało, że uciekinierzy zaczęli stanowić 20% populacji miast. Wystarczyła iskra, by zapalić te masy; do tego doszły niesnaski na poziomie religijnym. W tym tyglu nadal wrze, kraj pustoszeje i niszczeje, uciekinierzy szturmują południe Europy. Kto wie, co jeszcze i kto jeszcze będzie w tej fali będzie chciał przedostać się do UE? pł