Kradzieży ciągnika rolniczego z naczepą nieznani dotąd sprawcy dopuścili się w nocy. Właścicielka, kiedy zobaczyła brak sprzętu od razu zawiadomiła policję. Podczas składania zawiadomienia o kradzieży, jej syn odebrał telefon od anonimowego mężczyzny, który zauważył ciągnik na jednej z posesji w sąsiedniej gminie .
Zaaferowani wiadomością właściciele ciągnika pojechali pod wskazany adres. Okazało się, że informacja była jak najbardziej prawdziwa. Syn właścicielki natychmiast rozpoznał ciągnik, a przybyła na miejsce policja potwierdziła do kogo on należy.
Ale co na to właściciel posesji? Tłumaczył on policji i właścicielom ciągnika, że nieznany mu mężczyzna wjechał tym pojazdem na podwórko i twierdził, że ciągnik ma awarię i chciałby zostawić go u niego na dwa dni.
Mężczyzna chciał być pomocny i zgodził się na przechowanie ciągnika. Jeszcze wtedy nie był świadomy tego, że pochodzi on z kradzieży. Pojazd zwrócono właścicielom, a policja prowadzi dochodzenie w celu wykrycia sprawców tej kradzieży.
dkd
fot. poglądowe
StoryEditor
Zuchwałe włamanie i kradzież ciągnika rolniczego - sceny jak z filmu kryminalnego
Sceny niczym z serialu kryminalnego rozegrały się w miejscowości Kletnia, gmina Gomunice (woj. lubelskie). Nieznani sprawcy dokonali z posesji rolniczki zuchwałej kradzieży ciągnika rolniczego z naczepą.