W tym roku jednak może być łatwiej jeśli chodzi o dostępność boru w glebie, przynajmniej w początkowej fazie wzrostu buraka. Otóż dostępność boru spada wraz z przesuszaniem się gleby. Tej wiosny mamy jednak zapas wody zimowej, a to oznacza, że bor będzie bardziej dostępny dla roślin do momentu nadejścia okresów bezdeszczowych, czego z pewnością możemy się spodziewać.
Bor w glebie
Jak wynika z podsumowania badań zawartości mikroelementów w glebie przeprowadzonych przez stacje chemiczno-rolnicze, aż 73% naszych gleb ma niską zawartość boru. Jeśli dodamy to tego niski odczyn większości naszych gleb, to możemy być pewni, że rośliny boru nie pobiorą. Optymalny odczyn gleby dla tego składnika to pH 5,5–6,5. Warto też pamiętać, że bor jest gorzej pobierany na glebach świeżo zwapnowanych i na stanowiskach z większą zawartością próchnicy, ale to akurat w naszych warunkach nie jest (niestety) główny powód niedoboru boru.
Jak zabezpieczyć bor w glebie?
Jest na to kilka sposobów. Przede wszystkim nawożenie organiczne. W zależności od tego, jakim nawozem dysponujemy wprowadzamy z nim raczej niewielkie ilości boru. Obornik bydlęcy zawiera około 5–6 g/t boru, kurzeniec 6–7 g/t, gnojowica 2–3 g/m3. Zatem przykładowo z obornikiem bydlęcym w dawce 30 t/ha wprowadzimy 150–180 g/ha boru. Nie za wiele niestety. Można się wspomagać nawozami mineralnymi z borem. W uprawie buraka najpopularniejszy jest tutaj saletrzak, który zawiera go 0,2% (w 100 kg nawozu znajduje się 200 g boru).
Niedobory B w buraku
Na liściach buraka przy niewielkim niedoborze składnika możemy w ogóle się jego braku nie dopatrzeć. Braki składnika ujawniają się na najmłodszych liściach w postaci najpierw utraty intensywnie zielonego koloru, a następnie chlorozy. Potem stają się one zdeformowane, a na samym końcu pojawia się nekroza, czyli ich obumarcie. Na ogonkach liściowych mogą pojawić się pęknięcia, które z czasem drewnieją. Objawem, który pojawia się przy dużym niedoborze boru jest obumieranie najmłodszych, sercowych liści oraz stożka wzrostu.
Mówimy wtedy o zgniliźnie liści sercowych. Silny niedobór tego mikroelementu to także brązowienie korzeni, widoczne na przekroju, tzw. sucha zgnilizna korzeni. Są one dodatkowo słabo rozwinięte i wytwarzają więcej krótkich korzeni bocznych. Uszkodzenie korzeni jest nieodwracalne nawet po interwencyjnym podaniu większych dawek boru w nawożeniu nalistnym.
Kiedy przez liść?
Bor oddziałuje na wytworzone już liście. Nie zabezpieczymy więc w ten składnik drogą nalistną tych liści, które mają się dopiero pojawić. Dlatego też wszelkie zalecenia odnośnie do nawożenia nalistnego borem zawsze mówią o kilkakrotnym jego podawaniu. Z borem w buraka możemy wjechać w kilku terminach:
- od fazy 3–4 liści. Mimo mniejszej masy liściowej, część boru będzie przez nie pobrana, a ilość, która dostanie się na glebę, będzie wykorzystana przez rośliny w około 20%. Zalecana dawka boru w tej fazie to 300 g/ha;
- od zakrycia przez buraka międzyrzędzi. Tu również można zastosować 300 g/ha B, a jego wykorzystanie przez liść będzie już dużo lepsze;
- w terminie wykonywania ochrony fungicydowej. Wtedy zalecana dawka wynosi 150 g/ha B (trzeba wtedy uważać na pH wody, bo bor może je podnieść w dość dużym zakresie).