O chwościku buraka napisano już wiele, znamy dokładnie jego rozwój, wiemy, kiedy infekuje rośliny i znamy wszystkie chemiczne możliwości jego zwalczania. To ostatnie akurat nie jest najłatwiejsze, bo jest ich coraz mniej. Niemniej jednak w każdym praktycznie sezonie już od kilku lat choroba zaskakuje. Okazuje się bowiem, że wbrew zasadom integrowanej ochrony najlepsze efekty w jej ograniczaniu osiągniemy, jeśli będziemy ją zwalczać zapobiegawczo, przynajmniej jeśli chodzi o pierwszy zabieg.
Trzeba się pilnować - ochrona buraka
– W naszym przypadku, kiedy uprawiamy corocznie ok. 500 ha buraka, nie możemy sobie pozwolić na to, by choroba pojawiła się na plantacji. Wykonanie zabiegu na takim areale też przecież zajmuje trochę czasu, mimo że mamy opryskiwacz samojezdny ze zbiornikiem 8 tys. litrów – mówi Paweł Kwiatkowski, który jest agronomem w gospodarstwie Paul Polska sp. z o.o.
Zobacz także: Nawożenie buraków mikroelementami. Dawki, terminy i objawy niedoborów
Określa on priorytety, jeśli chodzi o ochronę buraka: pierwszy to odchwaszczanie, a drugi to ochrona przed chwościkiem. W przypadku odchwaszczania część buraków uprawiają w tec...