- Buraki zostały wzięte w 100 procentach bardzo sprawnie mimo ataku zimy. Udało się je wywieźć także wszystko poszło zgodnie z planem. U nas może był poślizg 5-6 dni, a to tylko ze względu na to, że wtedy gdy brali buraki to było -15 st. Celsjusza i tiry przy tych śnieżycach nie potrafiłyby wywieźć tyle, ile trzeba było nam na dany dzień - mówi Piotr Matejka, plantator buraków cukrowych z Żelaznej.
Chwościk buraka zmorą plantatorów w tym sezonie
Na pytanie o największe problemy w minionym sezonie w uprawie buraków dodaje, że utrapieniem były choroby grzybowe, bo z chwastami można było sobie poradzić.
- Problem był z chwościkiem ponieważ ta choroba coraz bardziej się uodparnia na środki ochrony roślin. Faktycznie tu nam trochę brakuje tych środków, żeby zwalczyć chorobę w 100 procentach. Jeżeli jest mokra pogoda i wilgotna, to naprawdę bardzo ciężko jest to zwalczyć jakimś tanim sumptem, a to się odbija później na plonie i na zawartości cukru.
- My planujemy dalej uprawiać buraki .Ceny...