Jak niekorzystna pogoda wpłynęła na wykopki buraków?
Tegoroczna kampania buraczana rozpoczęła się pod znakiem trudnych warunków pogodowych, które miejscami znacznie utrudniły prace polowe. Duże opady deszczu i powodzie spowodowały, że kombajny nie mogły wjechać na pola, przesuwając tym samym harmonogram odbioru buraków.
Zobacz też: SBR i kauczukowate buraki - jakie zagrożenia czekają na plantatorów buraka cukrowego?
Tymczasem inni rolnicy, obawiając się powtórki z ubiegłego roku, gdy buraki utknęły w polu, przyspieszyli wykopki. Bernard Marks z Ciężkowic postanowił wykopać buraki już w październiku, mimo że jego termin odbioru jest zaplanowany dopiero na styczeń.
- Zdecydowałem się na to, by móc jeszcze zasiać pszenicę ozimą i uniknąć problemów z pogodą, jakie miałem w zeszłym roku – tłumaczy Bernard Marks.
Rekordowe plony buraków, ale chwościk zagraża jakości surowca
Tegoroczne plony buraków cukrowych są imponujące. W niektórych gospodarstwach zbiory sięgają nawet 80 ton z hektara, co jest wynikiem znacznie lepszym niż w poprzednich latach. Rolnik Tomasz Cichoń informuje, że w jego gospodarstwie plon jest „wręcz rewelacyjny”, a mimo wcześniejszych trudności z pogodą, warunki polowe dopisały.
Niestety wielu rolników boryka się z problemami związanymi z chorobami roślin. Buraki w tym roku były mocno porażone chwościkiem, co wpłynęło na ich jakość. Bernard Marks zauważa, że mimo trzykrotnego oprysku fungicydowego choroba wciąż była widoczna na jego polach.
Obfite zbiory buraków, ale niska polaryzacja obniża dochody plantatorów
Z kolei Mieczysław Myśliwy, prezes grupy producenckiej „Beta” w Głubczycach, zwraca uwagę na dodatkowy problem – wtórne ulistnienie korzeni. Problem ten ma swoje odbicie w niskiej polaryzacji, czyli zawartości cukru w burakach. Według niego zawartość cukru wynosi poniżej standardowego poziomu 16%.
- Zawartość cukru wynosi jedynie 15,5%, a u niektórych plantatorów nawet poniżej 15% – zaznacza prezes grupy producenckiej „Beta”
Choć zbiory są obfite, niska polaryzacja oznacza, że rolnicy otrzymają mniej pieniędzy za swoje buraki, ponieważ płatności są uzależnione od zawartości cukru w surowcu.
Problemy z nadwyżkami buraków. Cukrownie odbierają tylko część surowca
Wyższe plony wiążą się także z problemem nadwyżek surowca. W tym roku wielu rolników zasadziło buraki na większym areale, licząc na dobrą cenę. Jak wyjaśnia Józef Walas, prezes Związku Plantatorów przy Cukrowni Wrocław, niektórzy rolnicy postanowili dokonać tzw. nadsiewów, co oznacza, że zasiali więcej buraków, niż było to przewidziane w kontraktach.
- Südzucker przyjmuje nadwyżki, ale tylko do 10% powyżej zakontraktowanej ilości, reszta będzie odbierana dopiero po zakończeniu kampanii – tłumaczy Walas.
To powoduje frustrację wśród rolników, którzy czują się pokrzywdzeni, zwłaszcza że harmonogram dostaw jest ściśle przestrzegany. Wielu z nich nie może od razu dostarczyć swoich buraków do cukrowni, co w efekcie może prowadzić do strat finansowych, zwłaszcza jeśli surowiec będzie musiał czekać na polu do zimy.
Poznaj więcej szczegółów w reportażu!
Tekst: Maria Khamiuk
Film, montaż: dr Mariusz Drożdż