- Plony roślin specjalnych, takich jak zioła są o połowę niższe jak w latach ubiegłych - mówi Artur Kisiel plantator ziół z woj. małopolskiego. Mimo że w jego rejonie są żyzne gleby rędzinowe, to i tak niedobór wody odbił się na produkcji.
- Burak i będą plonowały tragicznie – stwierdza Adam Kanek gospodarujący w woj. małopolskim na 12 hektarach z czego buraki uprawia na 2 ha. Z próby plonu, które robiła cukrownia wynika, że będą one na poziomie 35 t/ha. W innych latach buraki dawały u niego 50-55 t/ha. – Rolników którzy osiągną tak mizerne plony jest u nas większość – dodaje.
Niedobory wody w woj. małopolskim, to jednak głównie tragedia dla masowo uprawianych tam warzyw. Wiadomo że rośliny te wymagają dużo wody (zbierany plon to w 75-85% woda). Bez regularnego deszczu w rejonie małych gospodarstw, gdzie rolników nie stać na nawadnianie warzywa, mogą w ogóle nie wytworzyć plonu handlowego. To tragedia dla tych rolników, gdyż uprawa warzyw stanowi często najważniejszy dział ich produkcji. Rolnicy zastanawiają się czy tak suchy rok nie stanie się przysłowiowym gwoździem do trumny wielu małych gospodarstw.
tcz