StoryEditor

Nasz wyjazd studyjny: Kto kogo wykończy w cukrze?

Prawie 100 ton buraka z hektara? Czy jest to możliwe. W najlepszym roku tak, a średnio ponad 85 ton – tyle buraków zbierają rolnicy w Bawarii. Ale czy na nich zarobią po reformie cukru w 2017 roku? To pytanie zadają sobie Bawarczycy, udziałowcy Suedzucker.
18.06.2016., 06:06h

Okolice Regensburga w Bawarii to jeden z lepszych regionów do uprawy buraków cukrowych. Thomas Scheuerer z Hagelstadt, którego odwiedziliśmy w ramach naszego wyjazdu studyjnego do Bawarii, uzyskuje średnio 85 ton buraków z hektara przy zawartości cukru na poziomie 18,5%. Imponujący wynik. Ale najlepszy 2014 rok dał rekordowe plony – rolnicy w okolicy na najlepszych polach zebrali 125 ton buraków z ha.

– My zebraliśmy wtedy prawie 100 ton, był to najlepszy rok w historii – podkreśla Scheuerer. Jego zdaniem, uprawa buraków pomimo 65 km odległości do cukrowni utrzyma się w tym regionie. Takie plony nie udają się wszędzie. Żyzne gleby, opady na poziomie 600 mm rocznie oraz nowoczesna technologia uprawy powinny rokować dobrą opłacalność uprawy pomimo reformy rynku cukru w UE.

Umowy na rok 2017

Właśnie teraz trwają negocjacje warunków dostawy buraków do cukrowni. Bawarczycy po raz pierwszy w umowie nie mają ceny, nawet ceny minimalnej. Związkowi plantatorów buraków udało się wynegocjować powiązanie ceny buraków z ceną cukru na rynkach światowych. Ma to być średnia cena za rok gospodarczy od 1 lipca do 30 czerwca, która będzie podstawą wypłaty ceny za buraki. Scheuerer ma nadzieję, że cena przekroczy 30 euro za tonę buraków, ale gwarancji nie ma. Obecnie cukrownia żąda od swoich plantatorów by zaplanowali na przyszły rok 125% tegorocznej powierzchni buraków, jeśli chcą dalej otrzymywać premię lojalnościową, która wynosi 3 euro za tonę.

– Musimy spełnić ich żądania, bo 250-300 euro na hektar nie można podarować – podkreśla plantator. 

Kto kupi ten cukier

Cukrownie mają nadzieję  na większe zainteresowanie cukrem na rynkach pozaeuropejskich. Ale rolnicy w Bawarii nie do końca temu wierzą. Ich zdaniem zwiększenie powierzchni uprawy buraków o 25% to początek walki na rynku, gdzie jeden chce zająć miejsce drugiego. – Moim zdaniem jeden chce wykończyć drugiego – podkreśla Bawarczyk. Podobny trend obserwuje się nie tylko w Niemczech, ale też we Francji.

Kampania rozpoczyna się 12-15 września i trwa w cukrowniach Suedzucker 120 dni. W tym czasie rolnicy muszą się też zmieścić w dostawach. Ci, którzy dostarczają buraki po 1 grudnia otrzymują dodatkowo 1,40 euro za tonę buraków za ich przykrycie włókniną na pryzmie. Zdaniem rolnika z Bawarii, przy obecnych niskich cenach zbóż, cukrowniom jest łatwo przekonać rolników do zwiększenia uprawy buraków. Pszenicę z tegorocznych zbiorów udało mu się sprzedać za 155 euro za tonę z dostawą w żniwa i zapłatą we wrześniu. Ale cena za buraki to nie wszystko, bo jako udziałowiec po ojcu, który odprowadzał składki na udziały od 1955 roku otrzymuje dywidendę (szegóły na łamach top agrar Polska). Co ciekawe, wydajny kombajn do buraków jest własnością spółdzielni 14 rolników, którzy zakupili maszynę wspólnie i mieć ją na łącznie 400 ha buraków.

Gospodarstwo zbudowane na ziemniakach

Najważniejszą jednak uprawą w gospodarstwie są ziemniaki.  – Ziemniaki dają jeszcze najlepszy zysk ze wszystkich upraw rolniczych – twierdzi Thomas Scheuerer. Uprawia ziemniaki konsumpcyjne, także na frytki oraz ziemniaki skrobiowe, które dostarcza do odległych o 15 km zakładów ziemniaczanych. Park maszynowy oraz nowoczesne przechowalnie gwarantują profesjonalną uprawę i uzyskanie najlepszej jakości.

Karol Bujoczek, Hagelstadt – Bawaria, Niemcy

Karol Bujoczek
Autor Artykułu:Karol Bujoczek Dyrektor Wydawniczy – Przewodniczący Rady Redaktorów
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 03:31