

– Buraki siane 11 kwietnia. Wschody po około 1.5tygodnia od zasiania. Szkodnik 3-4 dni temu zaczął żerowanie i pojawił sie na sąsiednich plantacjach. Od wczoraj rano u mnie i w nocy kiedy szkodnik jest aktywny, wjechałem insektycydem o nazwie Proteus, który jest rozprowadzany dla plantatorów przez Cukrownie Werbkowice. Innych upraw szkodnik nie rusza "jeszcze". Mało tego- brak deszczu od początku wiosny ogranicza wzrost i rozwój buraka. Słabe są buraki, część nie zakiełkowała w ogóle, nasiona leżą jak w paczce. Tragedia jest z burakami – żali się Damian Lizak z Wasylów, gmina Telatyn.

Damian przysłał do nas zdjęcia. Po nocnym oprysku rano na plantacji było sporo martwych chrząszczy, ale około południa miał miejsce kolejny nalot. Rolnik załamuje ręce i informuje, że z rozmów z innymi plantatorami wynika, że ten szkodnik jest bardzo odporny na działanie większości insektycydów.
CZYTAJ TAKŻE: Do walki z szarkiem komośnikem!
Czy Wy też macie ten problem na swoich plantacjach? Czekamy na Wasze sygnały!
Aktualizacja: 3.05.2018
Po publikacji tego artykułu otrzymałem informację i zdjęcia z Zamojszczyzny, gdzie sytuacja z inwazją szarka komośnika jest podobna, a dodatkowo panuje susza.

– Na Zamojszyźnie plantacje buraka cukrowego nie wyglądają najlepiej. Siew 11 kwietnia na zamojskich rędzinach. Od początku wiosny w tym regionie nie było żadnych opadów deszczu a nasiona leżą jak w magazynie. Ponadto występuje problem z szarkiem komośnikiem. Jeżeli w najbliższych dniach nie będzie opadów deszczu będzie to bardzo ciężki i biedny rok dla plantatorów buraka cukrowego L –napisał do mnie Szymon Kołtunowski.

Fot. D. Lizak. S. Kołtunowski