
Genezą hodowli bydła mięsnego w PR Długie Stare było… bydło mleczne, a właściwie dość znaczna ilość niedojadów, które po sobie zostawiało. Słynna wielkopolska gospodarność kłóciła się z traktowaniem ich jak obornika. Początkowo zaczęło się od bydła opasowego, tj. byków rasy polskiej holsztyńsko-fryzyjskiej, które opasano i sprzedawano na rzeź, ale bez jakiejkolwiek koncepcji hodowlanej.
Zmieniło się to w 2005 roku. Wówczas przedsiębiorstwo zdecydowało się na krzyżowanie wypierające, tj. krowy phf kryto nasieniem buhajów limousine. Dwa lata później do gospodarstwa sprowadzono z Francji 46 jałówek rasy limousine. Jak podkreśla Piotr Reimer, prezes PR Długie Stare o wyborze tej, a nie innej rasy zdecydowała ekonomia. Zwierzęta te cieszą się w naszym kraju dużą popularnością, a co za tym idzie – należało się spodziewać, że popyt na tego rodzaju materiał hodowlany będzie wkrótce rósł.
Na jednej z ferm PR Długie Stare w Gołanicach kilkanaście lat temu była największa w regionie chlewnia. Niestety, uciążliwe wahania cen i niepewna przyszłość doprowadziły do całkowitej likwidacji stada. Część budynków zburzono, inne poważnie zmodernizowano. Najważniejsza zmiana miała jednak miejsce w 2018 roku... bo powstał tu zupełnie nowy obiekt dla bydła mięsnego, który może pomieścić w sumie 200 DJP.
Na jakie rozwiązania postawiło gospodarstwo? Jakie są aktualne trendy w hodowli bydła mięsnego rasy limousine – zamów prenumeratę i czytaj w najnowszym wydaniu dodatku specjalnego „top bydło".
mj
Fot. Jajor