Skupujący w zeszłym tygodniu twierdzili, że zamierzają powoli obniżać cenniki, szczególnie w przypadku byków, bo na jałówki i krowy jest stałe zapotrzebowanie. Kilku odbiorców pod koniec tygodnia postanowiło opuścić stawki za byki, ale po zmianie cenników jeszcze bardziej spadło zainteresowanie sprzedażą bydła, a stali dostawcy postanowili sprzedać tam, gdzie płacą lepiej. Szybko cenniki wróciły do poziomu z początku tygodnia. Nadal zakłady przebijają ceny, mimo, że skupujący twierdzą, że to już dawno ich granica opłacalności i szczyt cenowy. Ale nie dla wszystkich. Stawki za byki mimo zapowiedzi obniżek, znowu poszły w górę, średnio o kolejne 20 gr/kg wbc.
Zakłady bardzo dobrze wiedzą co się dzieje na rynku - koszty opasu rosną. Przy spadku cen w skupie nikomu nie opłaci się wstawiać nowego rzutu. Oficjalne cenniki są nieco inne niż "nieoficjalne", zakłady stałym dostawcom płacą jeszcze więcej, żeby tylko utrzymać ich przy sobie. Średnio za byki w klasie R płacą 15,50 zł/kg, ale nierzadko pojawiają się stawki powyżej 16 zł/kg. Takich cen nie było nigdy i temu nikt nie zaprzeczy, ale trzeba pamiętać, że oprócz dobrej ...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Ceny bydła – chcieli obniżyć, a rynek zweryfikował
Skupujący w ubiegłym tygodniu zapowiadali obniżki, tak jak podejrzewaliśmy tylko "straszyli". Niektóre zakłady próbowały obniżyć stawki, ale nie wyszło to im na dobre, tylko stracili dostawców.