Ceny bydła mięsnego w UE
Z danych aktualizowanych 23 stycznia br. wynika, że w UE kolejny tydzień z rzędu średnia cena za bydło w kl. R wzrosła z 5,61 do 5,64 euro/kg. Jak widać od sierpnia ubiegłego roku zapotrzebowanie rośnie, a podaż go nie zaspokaja, więc stawki stale ciągną w górę.
Za naszą zachodnią granicą sytuacja mimo wybuchu pryszczycy jest w miarę stabilna. Ceny byków utrzymują się na wysokim poziomie 5,7 euro/kg, wzrosły lekko ceny krów do 4,55-4,75 euro za kg. Eksperci uważają, że ceny bydła utrzymuje na tym poziomie niska podaż i wysoki popyt, bo zwykle ubojnie wykorzystywały fakt wybuchu niektórych chorób na niekorzyść rolników, obniżając stawki. W tym przypadku ważniejszy jest popyt niż pryszczyca.
Ceny bydła 28.01- 3.02.2025
Jak wynika z naszej sondy w ubiegłym tygodniu hodowcy maksymalnie mogli otrzymać 23 zł/kg w wbc za byki w kl. R. W tym tygodniu sporo ubojni w cennikach ma już stawkę 23,5 zł/kg i wcale nie jest powiedziane, że to koniec podwyżek, bo wyścig trwa. Jest duże zainteresowanie, wołowina dobrze się sprzedaje i wygląda na to, że sytuacja na razie się utrzyma.
Trzeba pamiętać, że stawki oficjalnych cenników to jedno, a indywidualne możliwości negocjacyjne to drugie, bo hodowcy mówią, że za typowo mięsne byki otrzymują nawet powyżej 24 zł/kg. Skupujący zaznaczają, że w przypadku tak dużego zainteresowania importerów i niewielkiej podaży na krajowym rynku (ale i w UE) nie ma górnej granicy cen. A nie ma co ukrywać - obecnie stawki sięgają historycznych rekordów. I czekamy na więcej:).
Choroba niebieskiego języka nie przeszkadza w handlu międzynarodowym wołowiną, niestety mocno szkodzi importowi bydła hodowlanego, ale również do opasu - odsadków i cieląt. Ceny są bardzo wysokie i rośnie obawa, co będzie za 1,5 roku, bo ze wstawieniami obecnie jest poważny problem. Skupujący mówią, że będzie spora luka na rynku wołowiny, bo problem nie pojawił się wczoraj, ale już kilka miesięcy temu. Do Polski sprowadzane były tysiące cieląt i odsadków, teraz import jest niemożliwy z południa i zachodu UE, a z północnego -wschodu stawki są bardzo wysokie.
- Kto teraz wyda 6 tys. zł na odsadka w wadze 200 kg, nie wiedząc jakie ceny bydła dorosłego będą za 1,5 roku? Rolnicy mają kłopot ze znalezieniem materiału do opasu, a jak już znajdują to jest bardzo drogo. To znowu ruletka - mówi kierownik jednego ze skupów bydła.