W tym tygodniu zakłady skupujące żywiec w większości podniosły ceny i to nie tylko byków, ale również jałówek, rzadziej krów. Pracownicy skupów twierdzą, że na rynku nadal jest mało towaru, a do zakładów trafiają nieliczne sztuki, a rolnicy dzwonią rzadziej niż zazwyczaj. Z pewnością jest to związane z końcem żniw, kolejkami w skupach zbóż i przygotowywaniem pola do siewu rzepaku. Warunki w większości Polski są sprzyjające, deszcz zrosił ziemię, praca wre, więc w skupach bydła zrobił się trzytygodniowy zastój. Dzięki temu ceny w niektórych rejonach kraju wzrosły do przyzwoitego poziomu, powyżej 13 zł/kg w klasie R za byczki i 13,3 zł/kg w klasie R za jałówki. Ogromnie cieszy taki stan rzeczy, ciekawe jednak, jak długo ceny się utrzymają. Niebawem do prac polowych dołączy koszenie kukurydzy, kolba bowiem w wielu powiatach już prawie nadaje się do zakiszenia. Zobaczymy jakie będą jej plony, bo to również wpłynie na ilość bydła na rynku i stawki.
Ile płacą polskie zakłady?
W tym tygodniu za byka w klasie R otrzymamy średnio 12,47 zł/kg, za byka w klasie O 11,97 zł/kg wbc.
Za jałówki w klasie R zakłady ...