Wprawdzie jeszcze dwa tygodnie temu nasi rozmówcy z zakładów mięsnych twierdzili, że ówczesna cena to maksimum, jakie mogą zapłacić hodowcy, w ostatnim czasie zmuszeni byli do weryfikacji tych słów. W ostatnich dwóch tygodniach października cena bydła znów lekko wzrosła. Zarówno skupujący, jak i sprzedający powoli przyzwyczajają się do tak wysokiego pułapu.
– Póki jest zapotrzebowanie z Zachodu i kontrahent płaci, możemy dać hodowcy wyższą cenę – usłyszeliśmy. Jeśli rynek się nasyci, cena spadnie. Obecnie hodowców "wspomaga" też wysoka pozycja euro.
Mniejszym popytem (i niższą ceną) cieszą się jałówki i krowy. Ich cena w ostatnim tygodniu znów lekko spadła.
Byki dobiły do 14 zł/kg
Z przeprowadzonej przez „top agrar Polska” sondy cenowej wynika, że aktualnie najwyższa cena za byki w wadze poubojowej to14,00 złnetto/kg, a najniższa to 12,45 zł netto/kg. W wadze żywej za byki ubojnie płacą maksymalnie 7,90 zł netto/kg, a minimalnie 6,80 złnetto/kg.
Krowy wciąż jeszcze wysoko
Cena krów wprawdzie nie rośnie, ale też gwałtownie nie spada. Najwyższa cena za krowę w wadze poubojowej to już 12,20 zł netto/...