W większości polskich zakładów mięsnych niewiele się dzieje. Jeden z zakładów obniżył ceny o 30 gr/kg wbc za byki w klasie R i O, goniąc za kiepskim poziomem cen innych zakładów. Poza tym jednym, pracownicy skupów bydła odnosząc się do cenników ubiegłotygodniowych pozostawiają ceny na tym samym, delikatnie rzecz ujmując, beznadziejnym poziomie.
Istnieje niewielka szansa na podwyżki wynikające ze zbliżających się powolnymi krokami Świąt Wielkanocnych, jednak nie należy spodziewać się fajerwerków. Ceny także mogą wzrosnąć wraz z otwarciem sezonu grillowego czyli między majem, a czerwcem. Jednak, jak podkreślają pracownicy skupów, to tylko "gdybanie".
W związku z tym będziemy obserwować, co dzieje się u naszych największych odbiorców za granicą. Na razie niestety sytuacja nie napawa optymizmem. Prawie wszędzie odnotowaliśmy lekki spadek cen byków i niemrawy wzrost cen jałówek i krów (dane z dn. 9.02.2020). Powód do radości mogą jedynie mieć Hiszpanie i Holendrzy...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Ceny bydła – rynkowy marazm w Polsce, w UE lekka huśtawka
Stabilnie, ale nadal beznadziejnie, tak można powiedzieć o cenniku zakładów mięsnych. Przyglądamy się dokładnie cenom naszych największych odbiorców, niestety i tu sytuacja nie jest zbyt korzystna.