
Po świątecznym letargu znów rozpoczyna się pogoń za bydłem. Na rynku zapanowała lekka panika, że surowca zabraknie. Razem z pogonią podążają podwyżki wszystkich kategorii bydła - byków, jałówek i krów. Rosną stawki w wadze poubojowej i żywej.
Już standardową procedurą w skupach staje się podawanie oficjalnych, zaniżonych cen, nawet o 1-1,5 zł/kg w wbc. Nieoficjalnie stawki często przekraczają nawet 23 zł/kg. Jest to szansa na zdobycie tańszego i droższego towaru tej samej jakości, dla mniej lub bardziej poinformowanych rolników. Widać to doskonale w raporcie MRiRW, gdzie zakłady muszą podawać faktyczne ceny, jakie płacą rolnikom. W notowaniu z 21 kwietnia za byki w wieku 12-24 miesiące zakłady płacą 22,7-23 zł/kg wbc. W naszym cenniku, który sporządzamy dzwoniąc do skupów średnie ceny wynoszą około 22 zł/kg za byki w klasie R.
Pracownicy skupów zastanawiają się czy jest jakaś granica przy której stawki się ustabilizują. W UE ceny rosną z tygodnia na tydzień. W Niemczech rolnicy dostają blisko 6 euro/kg w wbc za byki w klasie R.