StoryEditor

Covid–19 wpłynie na zwiększenie identyfikowalności mięsa?

Zauważyliśmy pewien trend, który pojawił się na wielu światowych rynkach wołowiny, piszą o tym media rolnicze zarówno w UE i rynkach krajów trzecich. Jedno jest pewne – mięso wymaga zwiększenia identyfikowalności.
23.07.2020., 10:07h
W Polsce pierwsze koty za płoty – od września br. ma wejść w życie przepis, mówiący o obowiązku znakowania mięsa drobiowego, jagnięciny i wieprzowiny flagą kraju pochodzenia. Niestety, w tym rozporządzeniu nie znajdziemy wołowiny i cielęciny na liście, gdyż od 2018 r. istnieje przepis na poziomie unijnym, mówiący o obowiązku znakowania wołowiny i cielęciny krajem pochodzenia (podpisem), ale nie flagą. 

Jako konsument nie zauważyłam w sklepach spożywczych w dziale mięsnym informacji przy danym elemencie wołowiny – nie widać specjalnie aby ktokolwiek przejmował się tym przepisem i nie ma nadal widocznych informacji na temat kraju pochodzenia.

Zacznijmy od tego, że w większości sklepów nie można kupić określonych elementów wołowiny poza szpondrem i udźcem. Częściej z taką sytuacją spotykam się w sieciach handlowych, pojawia się tam polędwica, antrykot czy rostbef, nawet czasami podpisany krajem pochodzenia (głównie jednak są to produkty zagraniczne). Może nasze bydło mięsne nie ma antrykotu i polędwicy…

Jednak w klasycznych osiedlowych spożywczych na pytania: – Przepraszam, skąd pochodzi to mięso i jaki to element? – sprze...
Pozostało 65% tekstu
Ten artykuł jest dostępny tylko dla Prenumeratorów
Zyskaj dostęp do wszystkich treści Premium i e-wydań z Prenumeratą Cyfrową lub Drukowaną. Wybierz pakiet dla siebie i korzystaj tak, jak lubisz.
Masz Prenumeratę top agrar Polska, ale nie wiesz, jak dodać numer klienta na portalu?Kliknij tu, przygotowaliśmy dla Ciebie instrukcję rejestracji.
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
23. grudzień 2024 06:09