StoryEditor

Jak Wielkanoc, to z szynką i kiełbasą: sprzedaż mięsa nie spada, mimo chętnie kupowanych zamienników

Badania rynkowe wykazały, że chociaż konsumenci coraz częściej sięgają po roślinne alternatywy białkowe, to sprzedaż mięsa nie spada. Przynajmniej na razie branża mięsna nie ma powodów do obaw.
14.04.2022., 16:04h

Aktualnie nie ma powodu, aby tradycyjny przemysł mięsny obawiał się producentów roślinnych i innych alternatyw mięsnych, sugerują nowe badania naukowców z sektora rolno-spożywczego. Przeprowadzone przez Uniwersytet Stanowy w Ohio analizy wykazały, że chociaż sprzedaż i udział w rynku nowej generacji alternatywnych produktów mięsnych na bazie roślin wzrosły w ostatnich latach, nie przełożyło się to zmniejszenie wydatków konsumentów na produkty mięsne pochodzenia zwierzęcego.

Ogólnie rzecz biorąc, obserwacja nawyków zakupowych amerykańskich konsumentów wykazała, że ​​mięso roślinne jest głównie dodatkiem do wołowiny i wieprzowiny i zwykle służy jako substytut kurczaka, indyka i ryb.

– Myśleliśmy, że roślinne alternatywy dla mięsa będą potencjalnym zamiennikiem mięsa czerwonego, ale tak nie jest. To raczej uzupełnienie – mówi współautor raportu, Wuyang Hu, profesor ekonomii rolnictwa, środowiska i rozwoju w Ohio State University – Ludzie kupują wieprzowinę i wołowinę, a jednocześnie kupują też mięso roślinne.

Naukowcy zaznaczyli, że badanie nie miało na celu opowiedzenia się po stronie którejkolwiek branży ani porównywania zdrowotności produktów. 

Alternatywy dla ciekawskich i smakoszy

– Ta nowa generacja mięsa roślinnego, naśladując wrażenia smakowe i sensoryczne jedzenia prawdziwego mięsa, przemawia do konsumentów, którzy są nie tylko wegetarianami, ale także ludźmi, którzy są ciekawi mięsa roślinnego, a nawet jedzącymi mięso – mówi główny autor, Shuoli Zhao, adiunkt ekonomii rolnictwa na Uniwersytecie Kentucky – Chcieliśmy przyjrzeć się najbardziej aktualnej reakcji rynku na nowy produkt i zobaczyć, jak popyt na taki produkt oddziałuje z resztą kategorii mięs, zwłaszcza w sektorze świeżego mięsa.

Imitacje produktów mięsnych i źródło białka roślinnego, takie jak tofu i tempeh, są dostępne od lat, ale różnią się konsystencją, smakiem i zapachem od nowych produktów, takich jak te sprzedawane przez Impossible Foods i Beyond Meat – dwie marki, które stanowią około 75% rynku alternatywnego mięsa na bazie roślin. Badania wykazały spory wzrost popytu i podaży w tym sektorze, prowadząc do zysków na poziomie ponad 10 miliardów dolarów w globalnej sprzedaży w 2018 roku, a do 2026 roku ma ona wzrosnąć do prawie 31 miliardów dolarów.

Na potrzeby tego badania naukowcy wykorzystali cotygodniowe dane agencji Nielsen dotyczące wydatków na świeże mięso w 40 stanach USA. Kategorie badań obejmowały roślinne alternatywy mięsa, wołowinę, kurczaka, indyka, wieprzowinę, inne rodzaje mięs (takie jak jagnięcina i kaczka) oraz świeże ryby.

Czerwone mięso przede wszystkim

Wyniki pokazały, że roślinne alternatywy dla mięsa stanowiły zaledwie 0,1% całkowitych wydatków na mięso w czasie badania (od 2017 do 2020 r.), a jednak w tym samym czasie udział w rynku wzrósł czterokrotnie, do 0,4%. Najwięcej kupowano wołowiny (46%), kurczaka (23%), wieprzowiny i ryb (po około 12%), a indyk i inne mięsa stanowiły mniej niż 5% rynku świeżego mięsa.

Wołowina i alternatywy mięsa były najdroższymi opcjami, przy czym wołowina kosztowała średnio 5,44 USD za porcję, a alternatywa średnio 4,84 USD za porcję. Ze wszystkich obserwowanych rodzajów produktów, wydatki na produkty roślinne wykazywały najszybszą tendencję wzrostową.

Te dane sugerowały, że alternatywne produkty mięsne były „bardziej zakupem impulsowym, a nie cotygodniowym” – twierdzą autorzy. „Doszliśmy do wniosku, że to poszukiwanie nowości. Konsumenci widzą trend, mówią: Powinienem tego spróbować”.

Szybkie tempo wzrostu udziału w rynku roślinnych alternatyw mięsa nie miało większego wpływu na nawyki żywieniowe w Stanach: spożycie mięsa w USA w 2018 r. było jednym z najwyższych w historii, na poziomie ok. 100 kg na osobę.

Autorzy dochodzą do wniosku, że alternatywy roślinne nie są obecnie realnym zagrożeniem dla przemysłu mięsnego.

oprac. al na podst. beefmagazine.com
fot. EnvatoElements

Aneta Lewandowska
Autor Artykułu:Aneta Lewandowska Redaktorka portalu topagrar.com, zootechnik, specjalistka w zakresie hodowli zwierząt
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 00:33