Jedną z rzeczy, które determinują opłacalność produkcji bydła mięsnego, jest dobre zarządzanie remontem stada. W decyzjach amerykańskim ranczerom pomagają organizacje hodowlane i specjaliści. Chociaż wiele się mówi o odchowie jałówek, to każdy sam decyduje, co dla jego stada najlepsze. Kilka rad i komentarzy ma także Burke Teichert, emerytowany doradca wielu amerykańskich farmerów.
1. Oblicz koszty
Jednym z czynników decydujących o zyskach jest koszt odchowu lub nabycia cieląt na remont stada. Warto obliczyć dokładnie, co w danej sytuacji się opłaca bardziej. Przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy zakup jałówki zwróci się przy sprzedaży.
2. Odchować czy kupić?
W związku z powyższym, pierwszą decyzją do podjęcia jest to, czy odchować własną jałówkę, czy na remont kupić krowę - nie jałówkę, a krowę. Za zakupem jałówek może przemawiać fakt, że mogą być nieco lepsze genetycznie. Mają jednak przed sobą dwa najtrudniejsze lata życia i będą musiały dostosować się do nowego środowiska po przeniesieniu. Dlatego jeśli nie utrzymujesz własnych cieląt, lepiej kup krowy - mówi Teichert. Wtedy wybór samca do krycia będzie determinującym czynnikiem, a nie odchów zakupionej jałówki.
3. Nieskuteczne zacielenia? Zrezygnuj
Specjalista zachęca farmerów do trzymania wszystkich jałówek, poza tymi najsłabszymi. Radzi, by jałowice przebywały z bykiem lub były inseminowane nie dłużej niż 30 dni. Ten dość krótki okres argumentuje tym, że byki i środowisko wybiorą najlepsze jałówki, a już na pewno lepsze, niż człowiek. Głównym powodem takiego działania ma być fakt, że jałówki z problemami z płodnością już nigdy nie dogonią swoich rówieśniczek.
4. Odchowaj je na trawie
Teichert nie lubi utrzymywania jałóweczek w kojcach. Uważa, że najlepsze dla ich rozwoju to trawa i przestrzeń. Aż do zimy zwierzęta powinny być trzymane na pastwisku, z zapewnieniem odpowiedniej suplementacji białkowej i mineralnej.
5. Sprawy żywieniowe
Ponieważ jałówki odchowane w ten sposób mogą być mniejsze niż jałówki utrzymywane alkierzowo, muszą jeszcze wyrosnąć, przygotowując się do zacielenia. Dlatego dobrze jest zapewnić im najlepszą paszę na pastwisku.
6. Czy reprodukcja jest naprawdę genetyczną cechą?
Są tacy, którzy twierdzą, że odziedziczalność cech reprodukcyjnych jest niska. Prawie każda jednoroczna jałówka może być zacielona, jeśli będzie miała pod dostatkiem dobrej paszy. Dlatego też można stwierdzić, że reprodukcja zależy od zarządzania.
Jeśli jednak ograniczymy paszę, warunki będą cięższe, zdaje się, jakby odziedziczalność stawała się wyższa. Jest to zasługą pewnej segregacji, jak mówi specjalista. W tym wypadku także należy wybrać jałówki, które zacielą się jako pierwsze. Nawet, jeśli odziedziczalność cechy jest niska, z ekonomicznego punktu widzenia jałówki, które są cielne już od początku sezonu mają przewagę nad innymi.
7. Podkreślone po raz kolejny - szybkie zacielenie
Krowy w większości stad są dość równomiernie rozłożone pod krzywą - z kilkoma bardzo dobrymi krowami, kilkoma złymi, a resztę możemy określić jako średnią. Każdego roku powinno się pozbyć ze stada tych, które w oczywisty sposób należą do lewej strony osi.
Tak naprawdę trudno powiedzieć, która krowa jest dobra. Możemy powiedzieć, jaką wagę urodzeniową ma jej potomstwo, jaki jest okres międzywycieleniowy, czy jest wolna od chorób. Ale raczej nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile paszy matka wykorzystuje na kilogram przyrostu masy ciała swojego czy cielęcia. Nie wiemy też, jaka będzie jakość jej tuszy.
Jeśli patrzymy na cechy pod względem ekonomicznym, trudno jest oddzielić krowy złe od dobrych, z wyjątkiem jednej: terminu zacielenia. Dobre krowy to te, u których inseminacja jest najskuteczniejsza, szczególnie przy pierwszym cyklu.
8. Sprzedaj niepotrzebne
Chociaż doradca nie zaleca zakupu jałówek hodowlanych, to nie widzi problemu, dlaczego by ich nie sprzedawać. Szczególnie tym hodowcom, którzy mają małe stada i jeszcze nie radzą sobie za dobrze z zarządzaniem.
9. Ostatecznie najważniejsza jest tusza
Dla wielu hodowców łatwiejsza droga to zakup dobrej krowy od kogoś, kto przeszedł już całą drogę rozwoju i doprowadził swoje stado do wysokiego poziomu. Ale czy nie lepiej byłoby włożyć więcej pracy w rozwój swoich zwierząt tak, by ostatecznie wszystkie miały jak najlepsze cechy podczas uboju? Wtedy dopiero opłacalność produkcji wołowiny okaże się naprawdę wysoka.
al na podst. beef magazine